MorgothV8 napisał(a):
Mój teść to co najwyżej spoi mnie bimbrem ...

mój swego czasu opróżniał wszystko co znalazł łącznie z moimi zasobami plus jakieś psychotropy , kiedyś wymieszałem połówkę pół na pół z octem ,(nie ma powonienia bo wywinoł orła na schodach w stanie nieważkości ledwo wyżył ) , butelka wsiąkła a ,że walił z gwinta to na pewno sobie zdrowo zassał ,
zresztą szkoda gadać całe życie pił , na kolei pracował jako maszynista w końcu towarowym zjechał z torów (po spożyciu) wywalili z roboty dołożyli kosztów za naprawę uszkodzeń i to nie małych - poszły do żyda za grosze dwie działki warte teraz ze 150 tyś albo i więcej ,
dwa razy prawko zabrali raz oddali przed upływem roku , teraz nie ma prawka pcha się za kierownicę do auta bez oc i przeglądu , widzicie jak wóda może nasrać w życiorys komuś kto jest na tyle głupi żeby się dać jej omotać
najgorsze w tym wszystkim ,że nie trawię ludzi bez braku odpowiedzialności za swoje czyny
raz miał szczęście (bo bym go na miejscu zatłukł) ,przez dwa dni mnie nie było pojechałem ze znajomym pohandlować w polskę , poszedł w tany i na noc nie wrócił teściowa lament bo zawsze wracał latała po mieście szukała ,
potem żona z siostrą do póżna , wrócił nad ranem w jakichś trawach sobie odpoczywał furtka na drogę otwarta drzwi od domu otwarte uwalił się w przedpokoju , baby się pospały a mój starszy się obudził miał ze 4 lata coś nabroił i tak się schował w domu ,że nie mogły go znaleźć , wołały zero odzewu ,
wszystko pootwierane dziecko poszło w miasto wezwała żona policję , przyjechali spisują sąsiadka przyszła i przypadkiem spojrzała na drzwi balkonowe a mały stoi za wertikalami
teściowa też mi na nerwy działa bo wychodzi ,że wina kogo - misia gogo