.: AUDI KLUB POLSKA :.

Deszcz, kiepska widoczność, hu.....we wycieraczki no same nie sprzyjajace okolicznosci i do tego skręcajaca w lewo koparka bez kierunku (brak oznakowanego skrzyzowania w tym miejscu)

Po odbiciu sie od łychy kopary sprawa zakończyła sie w rowie na boku Jechałem busem z 4,5 metrową paka.

Horror jak by nie patrzył. Co dziwne koszty nie wielkie, do wymiany : drzwi, lusterko, szyba w drzwiach, kierunkowskaz oraz do wyprostowania zderzak.

Jechaliśmy we trzech, wszyscy cali i zdrowi, szczeki na miejscu ogólnie z Fartem

Obeszło się bez panów co za wszystko walą mandat xD


Akcja wyglądała jak z ruskich filmików z wypadkami

Szybki kurs dzisjaj.
Do serwisu zawieść ścigacza. Załadunek z garażu. Miało być szybko i sprawnie ale zeszło 4 godziny .
Rząd garażu z boku osiedla. Przy jednym garażu jakiś dziadzio robi coś przy A80 b3 więc i placu tyle zeby go ominąć. Co zrobiłem. Na jego wysokości poczułem że się zniżam.
Ziemia się pod autem zapadła .
Okazało się że tam kopali i kładli kable, zasilanie do garaży i zasypali byle jak. A że popadało to juz całkiem było miękko jak masełko.
Próba wytargania auta na pasach nie dała rezultatu. Więc telefon do urzędu miasta Tychy bo to ich droga.. I zaczeła sie spychologia.
Urzad miasta, projekty dróg, budowlanka, tauron, zarzad dróg i mostów. Po wykonaniu 5 tel i po przełączeniu chyba po wszystkich kto był mozliwy, dostałem nr tel do Pana ktory jest za to odpowiedzialny. Ale jak się okazało, nie ma takie nr telefonu
Nie popuszczę dziadom. Auto wytargałem koparką ....


50 metrów ziemia sama się zapadała.

Zawsze pod ręką masz koparkę?:P

Behahahaha,dobre Zawsze pod ręką mam zaplecze od kluczy nasadowych po koparki

padł mi wtrysk przy 1600000km w ciezarowce.

i to się nadaje do wątku
viewtopic.php?f=1&t=29007

dodam ze auto z 2005r

Tak na szybko policzyłem, że niemożliwe jest zrobić na dużym aucie więcej niż 100.000 km/rok, więc 9-cio letnie auto może mieć max 900.000 km przebiegu, ale jak zacząłem liczyć spokojnie to jednak jest to możliwe..

jak wyliczyłeś to 100k?
A jak w firmach kilka obsad siedzi na jednym ciągniku?

przyjmujemy ze auto bedzie latac po "zachodzie" w pojedynczej obsadzie i nie na chlodni to uczciwie robi 12tys km/mc


reszte policz i domysl sie.

a co za roznica czy na chlodni czy nie ?

a taka ze chlodnia moze latac w zakazy ruchu co daje wiecej km w ciagu szychty {maly ruch} i rzadko czepiaja sie o skracanie pauzy {swieze produkty} a co za tym idzie wiecej km sie robi.

Obejrzałem to.

urwałem szpilkę , zostało jeszcze 4 , wchodziła jak nóż w masełko

No właśnie, tak na spokojnie policzyłem, że duże auto jeździ 90km/h, pracuje przez 9h na dobę, czasem 10, to daje max 900km/dobę...x 5 dni w tyg x 56tyg = 252000km/rok
ale to przy założeniu, że cały czas jeździ i w ogóle się nie zatrzymuje...
Ja jeszcze za starych czasów liczyłem, że w PL, jak nie było autostrad i ekspresówek, to duży na legalu robił max 500-600km/dobę... a czasem i 400 nie dał rady zrobić...

nie zrobisz 900km na szychcie musialbys leciec ponad 100ke,

realnie robi sie 500-700km jak nic sie nie dzieje, masz plasko i lekko.

w PL dalej nie zrobisz wiecej jak 400km legalnie na szychte. chyba ze latasz autobanami ciagle a i to nie dajepewnosci bo wypadki co chwile

Moj rekord to 830km na 10h {zgorzelec- miluza, 4tony ladunku w nocy jazda 90km/h + puszczanie sie z gorek}, ale na powrocie stracilem polowe dnia przy kontroli Bundes Autobahn Gestapo. bo wyszlo z tollcollecta ze za duzo km zrobilem.

Nie mój, ale co tam. 2 dnie temu na moich oczach z orlena odjechały dwa samochody bez płacenia za paliwo. Takie ładne auta, a nie stać ich na paliwo

Może oni nie byli wlascicielami tych aut ...

EGR się zepsuł i auto mocy nie miało , reakcje ludzi jeszcze gorsze jak wracałem nim do domu .Najgorzej było na początku bo zepsuł się przy wyprzedzaniu pod górę gość za mną to na prawy pas ( przed gościa (miejsca było sporo ) i grzecznie jadę a ten na mnie długimi klaksonem itd.) .W Polsce nie da się spokojnie jeździć

KAC morderca i to jeszcze w pracy.