.: AUDI KLUB POLSKA :.

chyba nagrzewnica powiedziała pa pa

przeklinam tego kto wymyślił takie a nie inne tylne hamulce do B3/B4 , niech mu wszystkie włosy spod pachy wyjdą !

3 godziny roboty , i efekt to zapowietrzone hamulce, jeden zacisk do naprawy, i perspektywa rozbiórki jeszcze raz jutro...

Może nie dziś tylko jakieś 2tygodnie temu zaczęło mi huczeć łożysko w Audi, jako że 2 auto pod domem to z naprawą się nie spieszyłem. Pojechałem do mechanika, test lewego koła - całkowita cisza, test prawego - huczy, burczy, grzmi i trzaska
wymiana i jedziemy do domu, kilka dni po wymianie jadę sobie jadę i coś szumi...
nie zgadniecie odezwało się lewe łożysko
PS. zapomniałem dodać, że niedawno ktoś puknął mi Audi nad prawą tylną lampą, oczom moim ukazał się piękny pęknięty szpachel poprzedniego właściciela...

To i ja sie dopisze, co prawda juz troche temu, ale ...zarysowalem sobie zderzak z tylu na rogu


Dobry temat, mozna sie podniesc na duchu, wiedzac ze nie jest sie jedynym pechowcem.

wypadł silnik, podłużnica prawa się deczko przygięła

w a6?

Sam wypadł?

Przecież wszystko się samo dzieje, co żeś nie wiedział?

Panowie w ducacie rzecz jasna
wypadl na podworku jak cofalem, nagle wydech zaczal stukac. Patrze pod pascia a prawa strona lezy na ziemi.
nie ma sie co uruchamiac, silnik na lancuchac w gore i dzwonie po zlomach kto da wiecej

Zgniło mocowanie czy puścił spaw?

zgniło prawe mocowanie, lewe w stanie dobrym

Zatłukł bym na miejscu tego który wymyślił dodatkowy bak w Renault 5 gt turbo.... Dzisiaj mi 3 razy zdechł bo cofnęło paliwo

Wczoraj w Audi A4 B5 2.5TDI początkowo przy 90 stopniach zabrakło ciepłego nawiewu ( wcześniej był)
Kilka km później z 90 stopni temp nagle skoczyła na 110.
Autko przestało przyśpieszać, max obr 1800. ( komputer odcina obroty przy za wysokiej temp. )
Autko już dziś nie pali.
Co może być problemem?
Pomożecie?

UPG - sprawdź poziom oleju i płynu chłodniczego i się dowiemy. O ile nie jest już po ptokach

A tak na marginesie najpierw się witamy w odpowiednim dziale a potem pytamy

Wybacz ale o przywitaniu się nie pomyślałem.
Jest wszystko ok. Stan jest na normie.
Problem tkwi że autko nie pali. Tzn kręci ale nie pali.
Nie mam pojęcia w czym tkwi problem.

EDIT:
Pompa podaje paliwo.

Spoko . Załóż wątek w dziale SILNIK I UKŁAD NAPĘDOWY ( nie będziemy tutaj śmiecić ) i tam spróbujemy Ci pomóc .

A ja dzisjaj zrobiłem rowerkiem jakies 30km po drogach i stwierdziłem że jednak po śląsku jednośladem to tylko w terenie i po scieżkach.
2 razy bym dostał lusterkiem przejezdzającego samochodu. To nic. Jade sobie a tu nagle dostaję srutem w ręke.. obok mnie przejezdza lanos i chowa się z tyłu snajper.... rejest zapamietane i tel na Policaj... Dochodzę do wniosku że ten swiat jest popaprany i grzeczność wyniesiona z domu trzeba schować głęboko i lać każdego po mordzie.

na rowerze mam zlota zasade, zawsze mam kamyczek w kieszeni w razie czego. skutkuje w 100%

dobry sposób, ale ja to nie biblijny Dawid żeby wypatrywać Goliata nawet podczas wypoczynku trzeba będzie ze sobą wozić gnata.

Może dla mnie nie przydarzyło się nic strasznego, ale nie codziennie ktoś rozbija Corvette, więc pstryknąłem foto. Zazwyczaj nie robię zdjęć i jeżeli trzeba potrafię udzielić pierwszej pomocy.
Wczoraj obok mojego bloku ok 17tej gość skasował Corvette. Zderzył się z jakąś mazdą, chyba 626, która od uderzenia przeleciała przez ulicę i wylądowała na trawniku przed blokiem.
Nie mam pojęcia jak oni się zderzyli. Usłyszałem tylko dwa razy mocne "jebut" i wyjrzałem przez okno.
Pasażerka mazdy leżała obok samochodu, była dość mocno poturbowana, strażacy udzielali jej pomocy, więc z wiadomych względów nie zrobiłem zdjęcia.
Typ z korwety (stoi na zdjęciu nad tylnym kołem w czarnej koszulce z czerwonym rysunkiem) wyszedł o własnych siłach, początkowo rozmawiał ze strażakami i policją, ale później chyba też potrzebował pomocy.
Tak wyglądała Corvette:


Zdjęcia słabe, bo miałem źle ustawioną rozdzielczość w telefonie.
Zawsze lubiłem patrzeć na tę Corvette jak dostojnie sunęła po drodze rycząc V8-ką. Gość wyjechał na przejażdżkę i już nie wrócił w całości. Oby wszyscy poszkodowani a przede wszystkim kobieta z mazdy wrócili do zdrowia.