metyoo napisał(a):
Mój kuzyn ma 3.0TDI w C6 i dosłownie w sobotę wypytywałem go o ten silnik. Nie powiedział złego słowa. Miał jakiś mały problem z elektorniką, ale kompletnie nie związaną z silnikiem. A tak tylko leje, robi obsługi i jeździ. Zadowolony jak jasny gwint
Napiszesz coś więcej?
Może z którego roku jest auto i jaki ma przebieg?
Czy wymieniany miło napinacze?
2rafal7 napisał(a):
Jak się kupuje parcha z milionowym przebiegiem to co sie dziwić? Tak na prawde więszkość, tych, którzy narzekają na 3.0tdi, nie znają do końca przeszłości auta. To sa auta, które w De pracują w trybie on/off pedału gazu. To nie są stare klekoty, kiedy przy 200km/h wszystko charczało i pierdziało - w noych modelach ta prędkość jest kompletnie nie wyczówalna. Jedź do niemiec, sam sobie sprowadź PEWNE C6 z 3.0tdi z małym przebiegiem i nie będziesz psioczył, że szrot - oczywiście za taki egz. musisz odpowiednio więcej zapłacić.
Wybacz, ale lekarstwem na wszystkie bolączki nie zawsze są pieniądze. Tak, można dołożyć drugie tyle i kupić młodszy egzemplarz, który jak się orientuję został pozbawiony bolączek poprzedniego modelu.
Ja nie psioczę na awaryjność jednostek 3.0 , bo nie posiadam takiego samochodu. Natomiast boli mnie, że to większość autorów podobnych forów, zmaga się między innymi z problemem padającego rozrządu w tych silnikach. Czy mam rozumieć że biją pianę i biadolą nad mlekiem, które nikomu się nie rozlało?
Ja myślałem o przedziale wiekowym 2006/2007 bo tylko na taki mnie stać będzie. Dołożenie kolejnych pieniędzy i zakup nowszego rocznika z "ulepszonym" rozrządem nie wchodzi w grę.
Horny Devil napisał(a):
Ja podwoiłem wartość swojego samochodu w częściach a czy to się zwróci dłuższą żywotnością to się zobaczy. Polecam autorowi tematu
http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEUOwszem, podwoić wartość samochodu jest łatwo, i nie o to chodzi przecież aby wydać drugie tyle.
Inną rzeczą jest również podwoić wartość auta z 10 tys do 20 tys, a zupełnie inną z 50 tys do 100 tys.
Dzięki za link do filmu. Wyraziście wyjaśnia system konsumpcyjny stworzony przez wielkich tego świata. Udział w tym mają, jak sądzę koncerny samochodowe, w tym Audi. Spadkobiercy wielkiego Auto Union, z którego ostało się właśnie Audi.
Ciekawą rzeczą jest że w samochodach produkowanych dziś, tak rzadko psują się elementy bezpośrednio odpowiedzialne za bezpieczeństwo... księgowi wiedzą że to się nie opłaca.