Grimson napisał(a):
W środę jechałem z kuzynem na dwa samochody do pracy; obydwoje śmigamy lewym pasem. Dwupasmówka na wlocie do Wrocławia, ja jakieś 100-150 metrów z przodu.
Jadę lewym pasem na łuku w prawo, widzę że na prawym jadą dwa TIRy, z czego ten z tyłu miał zamiar wyprzedzić tego pierwszego, bo wrzucił migacz. Z racji że byłem szybszy to spokojnie pognałem lewym, w międzyczasie rzuciłem okiem we wsteczne - a tam TIR wyraźnie zmienia pas na lewy.
Po wyprzedzeniu TIRów dałem na prawy pas i od niechcenia znowu spojrzenie we wsteczne. A tam chmura dymu z opon, i dachująca osobówka wpadająca do rowu. Z racji że z kuzynem rozmawiałem na #17CB od razu powiedziałem "@%!@@ ale się @#$$ do rowu!". Na takie dictum w radiu, cisza,więc zaraz zacząłem wywoływać kuzyna, ale nadal cisza. Sekundę lub dwie później usłyszałem powiedziane słabym głosem "pomóż mi...".
Po heblach, zjechałem na bok, awaryjne, telefon do ręki i sprint do leżącej w rowie osobówki. W międzyczasie TIR też się zatrzymał na prawym na awaryjnych, kierowca spokojnym krokiem zaczął podążać do samochodu.
Skończyło się na szpitalu, uraz głowy i rozcięcia od odłamków stłuczonej szyby. Samochód-szkoda całkowita,tak myślę. Kierowca TIRa początkowo przyznał się, teraz nie widzi swojej winy....
Parszywy dzień.
wlaczenie kierunkowskazu nie upowaznia do zmiany pasa ruchu!!!!! jezeli tir wymusil pierwszenstwo to jest jego wina, ale jak udowodni ze osobowka byla wystarczajaco daleko zeby mogl zmienic pas, co nie jest trudne to kumpel moze miec klopoty, i zacznie sie ciaganie po sadach.