Stoi tak sobie już ze 2,5 roku a od roku nie odpalana włożyłem dzisiaj akumulator no i zagadała strasznie pechowe auto było dla brata ,
Kupione w lutym 2013 przyjechało do domu 400km miało mieć zawór wydechowy do dotarcia
okazało się ,że panewki nie halo ,
ale zanim się to okazało kilka godzin po powrocie braciak wstał rano i wyruszył do kumpla mechanika ujechał od domu 500m i wyrąbał lekkiego dzwona w passata b3 który stał w poprzek drogi bo go obróciło na śliskim (dzwon plus opinia pacana w niebieskiej czapce wina brata ).
Przytargałem silnik 3a słupek + głowica od jakiegoś vw siedziało to w jakimś sirocco 2 silnik po remoncie głowica po portingu , sirocco nacieszył się serduchem miesiąc bo chłopaki wyrąbali dzwona .
Silnik trafił do audi zapierdzielało aż miło chyba z kilka miesięcy do czasu gdy klin na kole pasowym nie powiedział do widzenia .
Kupiłem głowicę z kr-a złożyli to do kupy ale to już nie było to w międzyczasie brat zrobił zawias ,hamulce a zaraz potem się wyrzekł bo kupił e38 4.4 a ,że audi i tak było rejestrowane na mnie to przytuliłem za małą opłatą plus zwyżka na moim oc za szkodę
Audi niby pali bez większych problemów ale ma coś nie tak ze smarowaniem dodatkowy zegar twierdzi , że smarowanie jest ok ale na wyższych obrotach piszczy kontrolka w zegarach no i ubywa gdzieś oleju .
Najgorsze ,że nie bardzo jest je do kogo odstawić żeby ogarnąć ten silnik Marszall nie ma czasu a chyba tylko on to ogarnia u nas .
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to ,że ślubna nic nie wie ,że posiadam takowe auto
Co poniektórzy mogą skojarzyć auto było na 80 pl
Nie wiem czemu ale dla mnie jak patrzę na takie zakurzone autko w stodole ma jakąś magię w sobie .