Grimson napisał(a):
47km S8 niedaleko Oleśnicy, przy barierkach w stronę Wrocławia leży czarny box dachowy. Odpiął się razem z belkami od auta.
Jakoś w latach 2010 wybraliśmy się (około 5 osób) na rowery na trasy zjazdowe w góry czeskie . Vectra B kombi zapakowana do bólu , a na dachu 5 rowerów zjazdowych, spiętych na tym bagażniku rowerowym. Rowery trochę kosztowały - można by to przyrównać do całego życiowego dorobku z dziecięcych lat , zapakowaliśmy się i jedziemy. Po drodze na nasze szczęście

mieliśmy zajechać na stację zatankować. I w czasie drogi coś tak skrzypiało ,tłumaczyliśmy sobie , że to zawieszenie poprzez spory ciężar. Na stacji , przy tankowaniu ukazał nam się piękny widok . Okazało się , że cały bagażnik stelaż praktycznie zsunął się z relingów i przednia krawędź bagażnika znajdował się pomiędzy początkiem relingu , a przednia szybą ... ot taki peszek. Okazało się ze bagażnik miał takie zabezpieczenie antykradzieżowe , lewy gwint - czyli jak myślałeś że odkręcasz to zakręcałeś , i odwrotnie . Także podczas dalszej drogi , i tym bardziej jakbyśmy chcieli mocniej zahamować to ten cały bagażnik by nam zjechał z dachu jak sanki ... oj działo by się wtedy , a działo ....panowie z polizei mieli by ciekawy napis raport do napisania bo akurat jechaliśmy po stronie niemieckiej.A z drugiej strony , jeżeli ktoś waha się czy wykupić ubezpieczenie na czas podróży, to zapewniam , że warto .