.: AUDI KLUB POLSKA :.

W moim bez awaryjmym aucie (e39) złapałem awarię
Na 99% padł czujnik ABS w prawym przednim kole, więc postanowiłem go wyjąć zobaczyć o co kaman- może coś nie kontaktuje. Wjechałem do szwagra do ciepłego garażu (bo zima wróciła), odczekałem, aż trochę go "odpuści", zdjąłem koło, wyciągnąłem wtyczkę, psiknąłem kontaktem i zabrałem się za odkręcenie dwóch śrub imbusowych rozmiar 5 (dostęp oczywiście marny).
Jedna elegancko odkręcona, druga jak to w życiu ni hu hu. Imbus 5 pokręcił się w około, potem wbity torx większy i to samo- obkręcony, wbity imbus 6 obkręcony (w między czasie opukany, spryskany WDkiem itd). W końcu wiertarka pozbyłem się łba wyjąłem to co zostało po tych operacjach z czujnika czyli niewiele
Został do odkręcenia gwint którego to niczym nie dało się ruszyć i został taki kikut (chyba się to wszystko razem zespawało po 15 latach). Cóż po całej tej walce poddałem się, złożyłem wszystko do kupy.
Bilans prac to kilka godzin na kolanach w pozycjach typu Ardha Matsyendrasana i Mariciasana III, połamany czujnik (jego mocowania), dalej nie wykręcony gwint śruby, a no i dziś zajedwabiste zakwasy
Z pozytywów to dziś dostałem używkę za 70 zyla i teraz podmianka to będzie formalność, a jak będzie cieplej zabiorę się za kikuta

Złamał się plastikowy prowadnik szyby w moim b5

Kumpel wystawia na sprzedaż swoją S4 B5FL na którą się czaiłem od pewnego czasu, a ja jestem nie w czasie na zmianę auta

Zabrakło "wiaderko" zaprawy do ukończenia wylewki na posadzkę...

C4 "wyzionęła ducha" Sypie się co tylko może

Chassis Type: 4A - Audi 100/A6 C4
Scan: 01 02 03 08 15 17 25 35

-------------------------------------------------------------------------------
Address 01: Engine Labels: Redir Fail!
Part No: 039 906 024 A
Component: DIGIFANT 1.75 2069
VCID: 1221A4915E74A09

4 Faults Found:
00513 - Engine Speed Sensor (G28)
03-00 - No Signal
01087 - Basic Setting Not Performed
35-00 - -
01087 - Basic Setting Not Performed
35-00 - -
00532 - Supply Voltage B+
06-00 - Signal too High
Readiness: N/A

-------------------------------------------------------------------------------
Address 03: ABS Brakes Labels: 4A0-907-379.lbl
Part No: 4A0 907 379 A
Component: Bremsen-Elektronik
Shop #: BB 33837
VCID: 2953E37DD3E2031

1 Fault Found:
00532 - Supply Voltage B+
35-10 - - - Intermittent

-------------------------------------------------------------------------------
Address 15: Airbags Labels: 8A0-959-655.lbl
Part No: 8A0 959 655
Component: Airbag IV AUDI D00
Coding: 00254
Shop #: WSC 23192
VCID: F0E54E19B0B8B29

2 Faults Found:
01025 - Trigger for On Board Diagnostic Lamp; Malfunction
31-10 - Open or Short to Ground - Intermittent
00588 - Airbag Igniter; Driver Side (N95)
32-10 - Resistance too High - Intermittent

To jeszcze żadna tragedia. Pokasuj co się da zwłaszcza "intermittenty" . Lampki ,czujniczki do przeglądu i gitara zagra.

Taaaa wszystko super tylko znowu 18,4V w instalacji więc błędy powracają. A 00513 powraca uparcie

Jeśli 18,4v to regulator napięcia masz zdupcony a to nie jest jakaś wielka sprawa. Nowy to koszt kilku piwek a wymiana nie jest zbyt skomplikowana.
Dla jasności znajduje się on w alternatorze ale to zakładam że wiesz.

P.s. Jeśli odczytujesz błędy na zgaszonym silniku to 513 będzie występować zawsze.

Alternator jak i regulator na gwarancji więc w pon idzie do mechaniora a resztę to się zajmę jak już zrobi się porządek z Voltami

Jakimś cudem zgubiłem jedną z atrap IC...

Jakis C.... wybil mi szybe w Audi 100 c4 pod garazem. Ehh ta Polska.

Jadę i czuję, że coś mi ropą śmierdzi. Szybko się zatrzymałem, otwieram maskę i wszystko zarzygane w ropie, przewód od nadmiaru pęknięty aż miło, pod autem kałuża. Wymieniłem przewody od nadmiaru, postawiłem auto, przychodzę rano a tu sobie kapie płyn chłodniczy nie wiadomo skąd. No ale nic ważniejsze było żeby wymienić osłonę przegubu, a ta łajza za żadne skarby nie chciała zejść. Później szukam nieszczelności, przez którą spierdziela mi płyn patrzę, a tu kapturki na świecach żarowych ładnie popękane aż miło. Ponadto żeby było śmiesznie, chodzę ciągle zły, bo byłem u Pani stomatolog na kontroli, nic mnie nie bolało, tak o po 100 latach chciałem sprawdzić zgryz, wyszło trochę baboli, wszystko naprawione. Po 2 dniach od zakończenia wizyty pojawił się taki ból szczęki, że ryja nie czuję, przez ten ból aż nie kontaktuje. Da bum tsss...

A skąd w końcu ta nieszczelność? Stawiam na wężę, ostatnio przerabiałem w 1z. Przelewowe nauczyłem się wymieniać zapobiegawczo w każdym dieslu

Węże przelewowe były wymieniane nie dawno, widać za słabe. Skąd się lało? Ja obstawiłem króciec przy 3 cylindrze, ale ciężko cokolwiek znaleźć, skoro wszystko obrzygane ropą

Za ostro wszystkich killujesz...

No to teraz ja.

Rzecz się dzieje dzisiaj rano na DK25, zaraz za Antoninem przed tym pierwszym rondem: po skręcie za stacją benzynową w Antoninie dróżka okazał się w ogóle nie odśnieżona przez pługi, do tego lód pod kołami i gęsty śnieg tak mocno padający, że widać było na max 100m. Ale nic to, gaz-lewy pas!! Jak tak wyprzedzałem wszystko co jechało w pewnym momencie[zaraz za zjazdem na Ludwików] jak byłem na lewym pasie widzę, że z przodu wyłaniają się jakieś światła. Było za mało miejsca/czasu na hamowanie biegami, więc delikatnie dałem po hamulcach, tylko musnąłem pedał No i zaczęło się: Octavia poszła lekko w lewo, to ja kontra w prawo za mocna kontra; Skodą mocno zarzuciło dupą w lewo to ja szybka kontra kierownicą w prawo, do oporu na kierownicy. To wszystko na oblodzonej drodze. I tak jadę bokiem po ośnieżonej drodze i myślę żeby tylko utrzymać się na drodze, miałem na budziku ok. 80km/godz.

Jadę bokiem i łypię dookoła: sytuacja nadaje się na techniczne ronda i samochody z RWD + jazda na odcięciu a nie na warunki zimowe i Octavię bez ABS, nie mówiąc o ESP. Do samochodu który jechał na wprost mnie mam jeszcze kilkadziesiąt metrów, a więc dobra nasza bo widzę że dał po hamulcach. Oktawiusza delikatnie ściąga w tej jeździe w lewo, ale cały czas jestem na asfalcie o to chodziło, jakbym pojechał od razu do rowu albo pojechałbym tyłem do przodu to katastrofa; nie będzie co zbierać. I tak wyhamowałem do 0, przednie koła były jeszcze na asfalcie a tylne znalazły się już na miękkim poboczu. Dałem awaryjne; TIR który jechał naprzeciwko mnie też się zatrzymał. Na CB poszły jakieś śmiechy, że taki numer wywinąłem.

Chcę ruszyć z miejsca, a że tyłek Skody jest na miękkim poboczu i jest generalnie niżej od przodu, a przednie koła stoją na lodzie to zaczęły mi buksować w miejscu jak chciałem wyjechać. Drugie podejście było już lepsze, znalazłem trakcję i wyjechałem.

Do następnego razu

Zaparkowałem samochód na parkingu, poszedłem do rodziców wracam a z koła syczy aż miło. śruba wdupcona na szczycie koła aż miło. Co by było ciekawe koło nie chciało zejść z piasty. Zostawiłem namoczone rost-off. Zobaczymy jutro

Niedziela 21:00. Odpalam Sprintera i od razu stwierdzam, że chyba wydech pękł, bo głośno chodzi. Trudno. Zrobiłem objazd z ludźmi.
Poniedziałek 5:10. Przygotowany w latarkę, karton, blachę aluminiową, opaski, srebrną taśmę klejącą wchodzę pod auto, żeby do czasu otwarcia warsztatów uszczelnić jakoś wydech.

I ZONK. Nie było czego uszczelniać. Wycieli mi katalizator...

o kurczę, a gdzie to było? gdzie bus stał?

Ja pierdykam a jednak to prawda co głosili To się dzieje na prawdę.

Nawiasem mówiąc;

ciekawe komu kiedy zawiną reflektory z cayenne? bo to ponoć chodliwy towar wśród plantatorów maryśki.