wordeck napisał(a):
*Robi* napisał(a):
Czy ludzią jest tak cieżko zrozumiec i pojac ze do zweżki dojezdza sie na 2 pasy, na zmiane lewy prawy. Wtedy z 3 kilometrowego korka robi sie 1,5km. I połowe czasu mniej w nim sie toczysz..
Tępy naród mamy...
Korek jest połowę krótszy, tylko że jedzie 2 razy dłużej
Pozdrawiam
Tylko zauważ, że jeżeli korek jest dwa razy krótszy to nie są zablokowane drogi dojazdowe do drogi ze zwężką.
Dwa pasy (w miastach) służą między innymi temu, żeby się samochody wjeżdżające z różnych kierunków zmieściły na nich a nie wystawały na skrzyżowanie i blokowały wjazd. Taki tasiemiec blokujący wjazd na skrzyżowanie blokuje wcześniejsze skrzyżowania co powoduje efekt domina i przez jednego szeryfa blokującego lewy pas kilka wcześniejszych ulic i skrzyżowań stoi.
Na zwężkach w trasach proponuje w połowie długości zjeżdżać na prawy pas to nie będzie problemów z brakiem kultury i zastojami, chyba, że są jakieś roboty, korek - to i tak dupa będzie). Jeżeli jednak oba pasy mają kilka kilometrów długości to chyba pasowałoby jechać oboma conajmniej do ostatnich kilkuset metrów.
W mieście natomiast nalezy oba pasy wykorzystywać prawie do samego końca. Ja z lewego zjeżdżam na prawy jakieś 10-20 metrów przed końcem (jak trafie na kulituralnego osobnika). Sam wpuszczam wszystkich - ciężarówki, autobusy, nieraz l-ki, nie wpuszczam tylko rejestracji na W, bo oni mnie nigdy nie wpuszczają (bynajmniej nie pamiętam takiego faktu)
Generalnie we Wrocławiu korzystanie ze zwężek się poprawiło, nie licząc przyjezdnych z rejestracjami, które wymieniałem (poznań, warszawa i jeszcze łódź)