.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Hyćkówka - specyfik z kwiatow czarnego bzu, cukru i cytryny
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=25&t=105050
Strona 1 z 3

Autor:  speco [ 18.wrz.2010 18:52:47 ]
Tytuł:  Hyćkówka - specyfik z kwiatow czarnego bzu, cukru i cytryny

Hyćkówka

Składniki:
60 kwiatostanów (koszyczków) czarnego bzu
5 l wody, przegotowanej i ostudzonej
4,5 kg cukru
1 kg cytryn pokrojony w plasterki (ok 5-8mm) ze skórką
10 dag kwasku cytrynowego

Cukier i kwasek cytrynowy rozpuścić w wodzie. Cytryny i kwiatostany zalać powstałym roztworem. Cytryny w roztworze powyciskać (świetnie nadaje się tłuczek do ziemniaków).

Powstały roztwór pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3 dni. Nie stawiać na słońcu!. Mieszać codziennie 1-2 razy. Jak wszystko się przegryzie przecedzić przez gazę i rozlać w butelki - powstanie bardzo słodki i smaczny sok.

W zależności od potrzeb rozrobić z alkoholem i cieszyć się wspaniałym trunkiem.
Na zlocie testowaliśmy hyćkówkę rozrabianą ze spirytusem w proporcjach 1:1.

Gotowy trunek
Obrazek

Tak wyglądają koszyczki kwiatu czarnego bzu
Obrazek

Koszyczki na krzaku
Obrazek
Obrazek

Autor:  Morgi [ 18.wrz.2010 19:50:16 ]
Tytuł: 

Full wypas :D lubię takie wynalazki, mam nadzieję że kiedyś spróbuję :P

Autor:  Buba [ 18.wrz.2010 19:50:51 ]
Tytuł: 

oj to pyszne zdradziecko jest bardzo :)
trzeba by założyć wątek kulinarno alkoholowy :diabel:
tylko skąd ten bez

Autor:  Morgi [ 18.wrz.2010 19:52:44 ]
Tytuł: 

Ja czasami własne wyroby produkuję, bez grama "kupczego" spirytu :P
Ale ja akurat bardzo lubię bimber :D i spokojnie 55 voltów wychodzi :D

Autor:  J@rek [ 18.wrz.2010 19:55:46 ]
Tytuł: 

Buba napisał(a):
trzeba by założyć wątek kulinarno alkoholowy :diabel:

jak najbardziej :D jestem za :peace:

Autor:  ArtHurO [ 18.wrz.2010 20:19:24 ]
Tytuł: 

Oj sponieweierało niektórych i to bardzo. Bardziej zdradzieckie niż "czerwone z Łukowa" :peace:

Autor:  arthurr [ 18.wrz.2010 20:36:53 ]
Tytuł: 

ArtHurO napisał(a):
Oj sponieweierało niektórych i to bardzo. Bardziej zdradzieckie niż "czerwone z Łukowa" :peace:


bardziej, oj bardziej. Czerwone od razu podpada a to takie łagodne niby... niegroźne...

Autor:  Morgi [ 18.wrz.2010 20:55:44 ]
Tytuł: 

a propo łagodnych.
Robiłem kiedyś "Медовой", 0.5 litra miodu, 0.5 litra spiritu i 3 cytryny (sok wyciśnięty na robocie kuchennym) - też zdradliwa :p Mocy nie czuć...

Autor:  rbrus [ 18.wrz.2010 21:00:38 ]
Tytuł: 

MorgothV8 napisał(a):
a propo łagodnych.
Robiłem kiedyś "Медовой", 0.5 litra miodu, 0.5 litra spiritu i 3 cytryny (sok wyciśnięty na robocie kuchennym) - też zdradliwa :p Mocy nie czuć...

Też już kilka razy ten specyfik piłem, kumpel robi pyszną miodówkę (Медовой),
ale faktycznie jest zdradliwa, pije się taki słodki soczek, pije i pije... a tu nagle deski i po zabawie :peace:

Autor:  Leo [ 18.wrz.2010 21:27:38 ]
Tytuł: 

wnioskuje o.otwarcie kacika alkoholowego!
A ja jak przyjade do domu z Czechowwic to podam Wam przepis na wysmienita nalewke mietowa ;-) bo nalewki to ostatnio moj konik :-D

Autor:  speco [ 18.wrz.2010 22:26:28 ]
Tytuł: 

MorgothV8 napisał(a):
Full wypas :D lubię takie wynalazki, mam nadzieję że kiedyś spróbuję :P

Już moja w tym głowa, obym tylko dał radę zawitać na jakieś ognisko/kulig do Łukowa.
MorgothV8 napisał(a):
Ja czasami własne wyroby produkuję, bez grama "kupczego" spirytu :P
Ale ja akurat bardzo lubię bimber :D i spokojnie 55 voltów wychodzi :D

Na zlot wziałem 1l bimbru na zalewanych suszonych sliwkach, poszła tylko połowa. Za to zielony specyfik poszedl caly, a bylo ok 3,5-4l :)

Autor:  Gizmo Q [ 18.wrz.2010 22:57:49 ]
Tytuł: 

temat na czasie :peace: mam kilka sprawdzonych przepisów na świetną malinówkę, wiśniówkę, i to co kobiety uwielbiają pomarańcza z kawą ;)

Autor:  mały v8 [ 19.wrz.2010 09:25:59 ]
Tytuł: 

Ja nie wiem jak wódka może być pyszna? Wódka ma wykręcać ryj, poniewierać należycie, a co najważniejsze żeby rano wstać jak gdyby nigdy nic. A takie kolorowe wynalazki zaprawiane sokami miodami i innym szajsem przeważnie lezą w głowę.

Autor:  Morgi [ 19.wrz.2010 09:27:31 ]
Tytuł: 

Jestem w mniejszości ale naprawdę:
Wolę bimber średniej jakości niż wódkę - po prostu lubię bimber.
:peace:

Autor:  speco [ 19.wrz.2010 09:52:30 ]
Tytuł: 

mały v8 napisał(a):
Ja nie wiem jak wódka może być pyszna? Wódka ma wykręcać ryj, poniewierać należycie, a co najważniejsze żeby rano wstać jak gdyby nigdy nic. A takie kolorowe wynalazki zaprawiane sokami miodami i innym szajsem przeważnie lezą w głowę.

To kwestia organizmu, po części tez rodzaju alkoholu. Nie lubię kolorowych trunków (whisky, koniak, itp), wolę czystą i bimber. Od czasu do czasu trafi się jakaś domowa nalewka. Jedyne co mam po tym rano, to kapeć w gębie. W tym roku był sezon mocno grillowy i testowaliśmy różne rodzaje wódek (gorzka żołądkowa, dębowa, wyborowa, itp), ale ojciec najlepiej się czuł następnego dnia po bimbrze.
Bimber bimbrowi nie równy, każdy ma swoją recepturę i różni się dodatkami. Mógłbym pic tylko bimber, ale nie każdemu pasuje zapach. Ja tam wole to boskie uczucie jak się ciepło rozchodzi po wypiciu kolejnego kieliszka :)

Autor:  *Robi* [ 19.wrz.2010 11:45:37 ]
Tytuł: 

Czakol napisał(a):
Też już kilka razy ten specyfik piłem, kumpel robi pyszną miodówkę (Медовой),
ale faktycznie jest zdradliwa, pije się taki słodki soczek, pije i pije... a tu nagle deski i po zabawie :peace:

Bo takie wynalazki są na degustacje(w małych ilościach)
Ja ostatnio maczałem jęzor w wodeczce z dębu.. Bimberek pędzony na strychu,odstany był chyba z 2 lata a po ostatnim filtrowaniu wrzucone do niego było pociete drzewo dębowe,cały baniak podobno młodego drzewa....Wszystko wiem z opowiadań producenta...ale powiem wam ze jak ja nie pije wodki wogóle i innych wynalazków wódkopodobnych to ta wodeczka miała chyba 50% i nie było jej czuc zadną wodka....smakował i pachniała jak roztarty lisć :) ale było ja czuc juz po połowie kielonka :D

Autor:  Morgi [ 19.wrz.2010 12:05:09 ]
Tytuł: 

Ja tam od wódki wolę nawet najprostszy bimber.
Cukier + Woda + drożdże (mogą być droższe winne, ale ja nie widzę różnicy) + (ewentualnie) trochę żyta.
Może stać tylko 2 tygodnie, byle na strychu i w lecie (temperatura +40). Potem bańka po mleku, dospawana rurka 1,5m, kuchnia gazowa , 2 odstojniki i ognia. Przepuścić 2x i szafa gra :P :D, a przestawać puszczać gdy to co wylatuje nie chce się na łyżce zapalić (patrzeć w ciemności bo C2H5OH + H2O pali się prawie niewidocznym błękitno-fioletowym płomieniem)

Autor:  chybo101 [ 19.wrz.2010 12:16:54 ]
Tytuł: 

Dzięki Speco za przepis . :D

Autor:  sebos17 [ 28.wrz.2010 10:41:14 ]
Tytuł: 

Bimber jak dobrze zrobiony jest lepszy od sklepowych wódek bo to po prostu spirytus rozcieńczony który przegoniono na ziemniakach albo innych zgniłych owoco/warzywach.

Dobry bimber to nie tylko smak i zapach, ważne aby był prawidłowo destylowany. Aby dobrze przeprowadzić destylację trzeba wiedzieć, w jakiej temperaturze ulatniają się metale ciężkie oraz inne związki które trzeba odseparować od zacieru zanim zacznie się właściwa destylacja trunku. Są różne techniki, z autopsji wiem, że dobrze jest przeprowadzić pierwszą destylację na ok. 90% (czyli spirytus) później trunek rozcieńczamy w wodzie destylowanej i jeszcze raz destylujemy, z tą różnicą, że efekt końcowy robimy pod własne gusta (45-60 %). W takiej recepturze nie robimy na ilość tylko na jakość ;) na koniec wskazane jest jeszcze przepłukać trunek w kolumnie szklanej z wkładem węglowym.

Jakiś czas temu dostałem prawdziwą żytniówkę na 60%, teraz stoi w beczułce dębowej i nabiera mocy, oj będzie trunek :D

Autor:  speco [ 11.cze.2011 09:14:20 ]
Tytuł: 

Informuję, że właśnie teraz jest okres kwitnienia bzu.
Jeśli ktoś chciałby wypróbować przepis z 1 postu to powinien wybrać się na zbieranie kwiatostanów czarnego bzu.

Teraz robię wersję z 3 kg cukru (mniej słodka) i rozrabiana w proporcji 35:65 (mniej alkoholu). POtestujemy w Karpicku, zobaczymy czy lepszy smak.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/