.: AUDI KLUB POLSKA :.

Bardzo dobry artykuł:

http://www.wykop.pl/ramka/1384885/500-t ... amochodow/

przeniosłem do HP... tu bardziej pasuje...

No cóż... samo życie.... dotyczy wszystkich producentów aut...

Mój sprinter (wół roboczy) ma 520kkm i mniej rzeczy wymienionych aż 5 eksploatacyjnych reszta ori....

Po co on wymienia olej, jak mu spala 1,5L na 1000km, wymiana co 15 000km , masakra... a tam sie mieści nie całe 5 L.... To po 3000km ma praktycznie nowy olej

Ale zajechane te auto ....

Kolejny artykuł ktory utwierdził mnie że dobre auta skonczyły się w roku 97 .... teraz wszystko nowe to padało...

Jedno z moich C4 2.0 ma przejechane 540 tys. na ori silniku, z tego u mnie 80... Wymieniane tylko płyny, oleje, paski itp. Poza silnikiem zmieniłem amortyzatory, tłumik końcowy, jeden wahacz z przodu, zaciski z tyłu, końcówki drążków i maglownicę, bo ciekła. Oleju bierze minimalnie, pracuje miękko i cicho...

Pozdrawiam

Golf II 1,6 d (86 rok chyba) - 604 tys. Bez ingerencji w silnik .

Moja C4 też ma podobnie, z czego jak zrobiłem 200k km na LPG II generacji a ogólnie auto jeździ na LPG od 2000r bo we Włoszech już ktoś założył

Takich aut już dziś nie ma, za to większość konstrukcji z lat 80/90 spokojnie takich wyczynów dokonuje

Ilekroć przyjdzie mi do głowy pomysł sprzedania AELa q (chce sie mlodsze - to naturalne), to trafiam na takie opowieści. Ponieważ AEL ma 'zaledwie' 340tkm (potwierdzone), to szybko mi pomysł mija, oby buda wytrzymała

Mercedes Sprinter 312 tdi 95 rok 960tys km bez remontu silnika, największy wydatek koło dwumasowe

Moje poprzednie B5 w momencie kupna miało 330 tys, ja dobiłem jakies 40... czyli w momencie sprzedazy dobijało do 370 tys.
Z tego co wiem chlopak, ktory je kupił machnął chipsa i smiga dalej... pewnie spokojnie przekroczyl 400 tys.
Z większych rzeczy co bylo zmieniane - dwumas ze sprzeglem przy 200 i zawiecha.
Motor dzwon do konca nie bral grama oleju, turbosprezarka ori od początku do konca.
Mialem tez Gofera II - 430 tysi bez ingerencji w cokolwiek pod maską.

Pozdrawiam wlascicieli B7,C5,C6 ... etc etc..

To, że jakość aut spadła to wiadomo, ale ile z Was potrzebuje samochód, żeby zrobić nim 500tyś km?:) Pewnie prędzej większości auto się znudzi. Niewielu kupuje auto, żeby kręcić po 100k rocznie (mowa o osobowych Audi a nie busach) czy na 20 lat:)

Do nikogo nie piję i nikomu nie wypominam. Takie luźne przemyślenia;)

Podobnie z LPG - wielu poleca (do wybranych silników) - ale potem omija auta używane z LPG, tak z założenia:P

Pozdrawiam

moja B5 też przekroczyło 300k km, pod maską pancerny AFN i buda 2000rok. Wtedy też dla mnie skończyła się era dobrych samochodów.

A ja jestem za nowymi.
Teraz diesle objeżdzają stare esy

te audi ze zdjęcia to wygląda na więcej niż 500 tys pewno kupił po korekcie już , nowe diesle może i objeżdżają esy ale remont ich 10-15 tyś

no i standardowo w opisie świecące kontrolki AIRBAG i ABS



C5 to jeszcze poł biedy bo można to kupić z normalnymi silnikami ale jak C6 będzie pełnoletnie to nie wiem co tam będzie można zakupić, pewnie zacznie się montowanie jakiś BOXów i zmiana FSI na wtrysk kolektorowy

Trza ciut przesunąć suwak, bo pamiętaj Robi że AHU/ALH pakowali do 2004 roku
Mój Caddy jest tego fajnym przykładem. Zbliża się nieubłaganie 250 kkm (aktualnie 239500 km) na szafie a dla tego silnika czas zatrzymał się w miejscu.
Nie inaczej w Golfie, który ma oficjalne 315 kkm a w rzeczywistości pewnie ze 2 a może ze 3 razy tyle - zimą odpala w niebiesko-czarnej chmurze i bez względu na pogodę robi swoje.
O Audi nie wspominam ...

Naprawdę zastanawiam się czy nie zainwestować w jakichś porządny repair kit i zrobić z tych motorów fabrykę - ciesząc się kropelkowym spalaniem i spokojem grabarza przez kolejne lata.

panowie jezeli bylo by nas stac zmienic auto co trzy lata to nie jezdzilibysmy dzis srednio 20'to letnimi wozidlami. taka prawda. pomijam tu fanatykow, kolekcjonerow....

Moje 2.4 D w C3 ma 700 000 km póki co jeździ bardzo dobrze...

Zaznaczmy że nie jest to "artykul" prasowy, tylko luźne przemyślenia, obrazujące politykę postarzania produktu, na przykładzie styranego, ale wdzięcznego samochodu. Niestety po C6, C7 chyba będzie można sie spodziewać tego o czym tu piszą. W Nat Geo/Planete - nie pamietam, jest fajny program o takim "postarzaniu". Żarówka ma sie spalić za ileś tam godzin, rajstopy nylonowe muszą być odpowiednio cienkie zeby byly jednorazowe a drukarka pada rzekomo definitywnie, ale dziala po wyjeciu malego chipa w nieskończoność itp.

p.s. jadę ostatnio taksówką - 100 C4 2.3 LPG ~ 670tkm na szafie, facet mowi ze to 3ci licznik, 4ty parownik i sztrucel bez wielkich ingerencji w silnik ma ok 980tkm

Błędy konstrukcyjne to jedno, prawidłowa eksploatacja i dbanie o silnik to drugie.
W jaki sposób silniki mają wytrzymywać duże przebiegi, skoro olej wymienia się co 30000km?
Napisałem już kilka razy i powtórzę to jeszcze raz: to nie świadomy zabieg inżynieryjny, ale głupi "wyścig zbrojeń". "Konkurencja wypuściła coś nowego, my musimy jak najszybciej zrobić to samo". I tym sposobem byle jak, byle szybko.
Oglądając reklamy i filmiki propagandowe Audi, dochodzę do wniosku, że bardziej im zależy na elektronicznych bajerach, które przyciągną gadżeciarzy, niż na niezawodności i dopracowaniu układów napędowych, które przyciągną większą rzeszę
Dla porównania skrzynia w CL500 w szwagra MB wysrała się po 200kkm