Narobiłem się dziś na trzy dni naprzód
Przyszła pora na zmianę dwumasy + sprzęgła.
Wybrałem się do Galusia na kanał i w sumie spędziliśmy cały dzień pod moją niunią.
W poprzednią sobotę umyłem silnik by ładnie się przy nim pracowało, był brudny po lewej bo leciało z pokrywy. Uszczelkę wymieniłem i umyłem - niby ok...ale...coś jednak kapało.
Kupując komplet dwumasy za namową sprzedawcy zakupiłem też uszczelnienie wału korbowego.
Zwaliliśmy skrzynię a tam... masakra - olej leciał spod uszczelniacza wałka sprzęgłowego
Kapało, ale cały czas myślałem, że to jeszcze resztki od pokrywy gdzieś ściekają.Wszystko upaćkane
Uszczelniacza oczywiście nie miałem - bo skąd w sobotę o 16:00 takowy kupić ? Czekam do poniedziałku.Skoro skrzynia zwalona... to jest gdzie wsadzić łapki !
Zabraliśmy się więc za decat - odkręciliśmy cały kompletny katalizator wraz z łącznikiem elastycznym i do wydłubania
No ale... skoro jest dostęp i wszystko jak na dłoni to wstyd nie wyjąć turbawki i nie wyczyścić VNT.
Jak postanowione - tak zrobione. Turbawka kąpie się w ropie i czeka na rozkręcenie. Przy okazji udało się ukręcić przewód olejowy, gdyż nakrętka puściła na gwincie, a na przewodzie od rdzy nie i... trach
Trza nowego z ASO w poniedziałek.Okazało się też, że sworzeń wybieraka biegów ma luzy - szukam czy można zestaw naprawczy czy trzeba inaczej.
W osłonie gumowej wysprzęglika udało się nam zrobić dziurkę - też do wymiany, tylko nie wiem czy samą osłonę dostanę.
Tak czy siak... mimo ciężkiej roboty jestem zadowolony bo biorąc się za dwumasę przy okazji zrobię oba uszczelnienia, czyszczenie turbawki, wymianę przedniej poduszki pod silnikiem i wymianę przewodu olejowego i jeszcze kilka innych pierdółek.
Cóż... napracowany ale zadowolony
Nie mogę się doczekać aż to wszystko poskładamy - autko będzie też zadowolone
