.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam was serdecznie.
Czy może znalazła by się jakaś dobra dusza, która za flaszkę zobaczyła by ten samochód pod kątem silnika, zmiany biegów oraz blacharskie? Nie spodziewam się cudów, jednak nie chciałbym jechać 500km aby zobaczyć parcha. Flaszkę przeleję na konto
Link: http://otomoto.pl/oferta/volkswagen-lup ... p8iSW.html


Pozdrawiam

Cześć, mogę podjechać spojrzeć, ale co do skrzyni to wiele nie będzie można sprawdzić. Auto bez dopuszczenia do ruchu to co najwyżej można po placu przejechać się parę metrów.
Handlarzyna pozwala na podpięcie do kompa?

http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-2747.html#popup
To chyba ten komis. Looknij, czy nie ma czasem tej lupki

3L za 5 koła?
Zagadaj do Terefer, zaraz cię naprostuje jak to wygląda.
To nie jest normalne Lupo jak inne. Zawiecha inna i wszystko inne co kosztuje kupę kasy.
Silnik w mojej kosiarce lepiej chodzi niż te 3 L.
A na pewno czeka te Lupo ingerencja w skrzynie co nie jest tanie..

Zeby nie było że piszę z kosmosu. Mam Lupo 1.4 16V .... miało być tanio i jest ...

Panowie, jakbyście mieli gdzieś naprawdę w pobliżu to byłbym wdzięczny
Rozmawiałem z komisantem, jakiś młody chłopak, który twierdzi oczywiście, że wszystko jest perfekcyjne . Podobno tylko na jednym progu jest rdza...
Na tych zdjęciach z wypadku nie widać Lupo:), swoją drogą nietypowe zdarzenie. Nie spodziewam się bezwypadkowego rarytasu. Chodzi mi o to, aby auto było proste, sprawne technicznie, oraz bez kupy szpachli i rdzy.
Co do 3L zależy mi na tym, aby moja narzeczona zaczęła w końcu jeździć samochodem (prawo jazdy ma już od 4 lat, a wszelkie próby namówienia do jazdy samochodem kończą się fochem), a ciężko znaleźć mniejsze auto w podobnej cenie, które samo będzie zmieniać biegi .
Swoją drogą 3L powinien mieć przebieg w sterowniku silnika?

Jak skręcili przebieg z głową to nie będzie śladu w sterowniku. niestety...
Podjadę w wolnej chwili i rzucę okiem, ale uprzedzam-czujnika lakieru nie mam, zdaję się tylko na zmysły
Komputer i kabelek zawsze ze mną jeździ w samochodzie, więc to nie problem.

Co do kobity to znam ten ból... Moja ślubna ostatni raz za kołem siedziała jakieś 5 lat temu,a prawko ma już dobre 10 lat.
Wiecznie za duża kolumbryna do ujeżdżania, chociaż teścia fabią też niechętnie jeździła...