.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Trochę nie audikowy temat. Rozpoczynam przebudowę domu i chce wymienić starego junkersa na coś bardziej oszczędnego.

Obecny pięć mam dwufunkcyjny. Teraz chce zastosować taki z zasobnikiem cieplej wody. W związku z tym mam pytanie

Jest sens brać zasobnik 100l czy wystarczy pięć z małym wbudowanym zasobnikiem? Jak potem wygląda kwestia niezawodności takiego sprzętu?
Orientujecie się czy można dostać mniejsze niż 100l zasobniki zewnętrzne. Pięć będzie w kuchni, wiec nie mam raczej miejsca na zewnętrzny zbiornik o sporej pojemności.

Druga sprawa, w jaką firmę pójść? Viesmann, Vaillant, immergas, buderus, junkers...?

Macie jakieś doświadczenia w temacie?

Od 5 lat mam Immergas Zetrix 24 z wewnętrznym zasobnikiem (chyba 30 ltr, ale może i 60). Na gwarancji padła płyta główna (600 czy 800 zł, ale z gwarancją gratis). W zasadzie nie mam nic do powiedzenia - działa

Ja mam Brotje i jestem mega zadowolony. Bardzo wydajny ale i bardzo oszczędny. 5 lat ogrzewa dom i wodę i ani zająknięcia. Osobiście polecam z czystym sumieniem.

No immergas ma właśnie ten mały zasobnik. Tylko Twoja awaria juz mnie trochę odstrasza od marki

Płyta padła po dwóch latach, gwarancja jest na 5 lat. Przeglądy kosztują chyba 150 zł raz w roku. Koszt ogrzewania ok. 140 m kw (do temp. ok. 20-21 st i 80 m kw do temp. 15 st) i CWU to 3000-4000 zł rocznie (gaz tylko w piecu).

Jeżeli ogrzewacz przepływowy c.w.u. będzie miał ok. 20 KW, to wystarczy zbiornik wewnętrzny 30 litrów. Na krótkotrwałe włączenia i tzw. "mały strumień" wystarczy, a jednocześnie wydajność pieca będzie wystarczająca, żeby przepływowo nagrzewać wodę np. do napełnienia wanny albo do użycia prysznica. Jeśli miałbyś gdzie wstawić duży zbiornik (np. 100 litrów), to byłoby jeszcze lepiej, ale pod warunkiem, że odległość od zbiornika do punktów poboru wody nie będzie duża. W innym przypadku, albo będziesz tracił dużo wody zanim zacznie lecieć ciepła, albo będziesz tracił energię przez starty wywołane działaniem układu cyrkulacji.

Pozdrawiam

Ja tak mam , i w jednym domu na piętrze dodatkowo żeby uniknąć straty wody założyłem elektryczne podgrzewacze przepływowe w kuchni , i ubikacji, tam gdzie trzeba coś nieraz tylko na chwile spłukać ciepłą wodą.

Ja w 2014 w październku zamontowałem Biawara 220L. Z tym, ze na czworo/pięcioro dorosłych domowników i jednego malca.
W którymś sklepie/hurtowni powiedział mi pracownik, że niemowlak (a jak montowałem to był niemowlak) to zużycie wody na małego to jak dwóch/trzech dorosłych domowników, więc nadwymiarowy kupiłem zasobnik. Na chwile obecną jestem zadowolony. Dwie osoby naraz mogą brać prysznic, dwie kuchnie myją naraz, etc. Nikomu ciepłej wody nie brakuje.

Ogrzanie takiej ilości wody ekogroszkiem mnie wynosi w sezonie letnim 125 zł / msc. Gazem pewnie by wyszło 200-250 zł.

Odnośnie tego co piszę wordeck to prawda. Trzeba przy pierwszym odkręceniu poczekać kilka/naście sekund na ciepłą wodę przy odległych punktach.

Można to zniwelować dodatkową pompą cyrkulacyjną, ale instalacja musi być inaczej skonstruowana (czyt. jak nie masz takiej pompy to masz "archaiczną" instalację i jej nie opłaca się przerabiać, trzeba dodatkowe rury ciągnąć) Dodatkowo taka pompa pobiera ileś tam złotówek rocznie w prądzie, bo chodzi naokrągło.

Albo można pompę ustawić na programatorze na pracę w określonych godzinach - u mnie chodzi np. od 18:45 do 19:15, bo ok. 19:00 kąpię malców. Nie ma potrzeby, aby działała całą dobę - do szybkiego opłukania rąk wystarczy średnio chłodna woda .

Programowany czas pracy pompy cyrkulacyjnej jest dobrym rozwiązaniem. Ale i tak, poza energią potrzebną do pracy pompy powstają straty związane z oddawaniem ciepła przez rury (wyprowadzamy wodę poza zbiornik). Dlatego co do zasady: zasobnik jak najbliżej kranu, rury dobrane do potrzebnej przepustowości i ocieplone, dla pojedynczego punktu wystarczą zgrzewane pn 20 lub zaciskowe PEX fi 16. Przy codziennym użytkowaniu i odległości do 8 metrów, już po kilku sekundach leci ciepła woda. Temperatury nie ma sensu ustawiać zbyt wysokiej - im wyższa, tym straty większe; 45 stopni daje pełen komfort, więcej jest bez sensu (poza tym można sobie zrobić krzywdę).

Pozdrawiam

Z tym, ze przy "niskich" temperaturach w cwu raz na jakis czas trzeba ostro podgrzac wode w ukladzie i odkrecic wszystkie odbiorniki.
Inaczej pojawia sie ryzyko legionelli.

http://legionella.pl/

ja mam rowniez na codzien 45 stopni, ale warto miec powyzsze na uwadze.

Od półtora roku mam Viessmana vitodens 100, z zasobnikiem przy piecu 100l. Zestaw jest w piwnicy i w zasadzie zawsze mam niemal od razu ciepłą wodę z kranu. Rury dobrze otulone.
Teściu jest hydraulikiem i ludzie najchętniej to wsadzają, bo "się nie psuje". Co do powyższych uwag o stracie ciepła na odległości, to jak w każdym przepływie... Dobra izolacja może pomóc w części uniknąć strat.

Powoli skłaniam się do vitodensa serii 100. Mają taki z wbudowanym zasobnikiem 46l, tylko skubaniec jest 20cm szerszy i głębszy od normalnego.