Roger_35 napisał(a):
Witam Szacowne Grono,
Co prawda historia nie z dnia dzisiejszego, ale jestem świeżo po urlopie i musiałem najpierw ogarnąć zaległości. A piszę o tym ku przestrodze.
Rzecz miała miejsce w piątek, 8 lipca na autostradzie A1, w okolicach Grudziądza, w kierunku na Łódź.
Powrót z wakacji, na pokładzie żona (z bolącym zębem), dwie małolaty z tyłu w fotelikach no i ja za fajerką. Co do zasady, jak wiozę rodzinkę (i jeszcze ten bolący ząb) to nie ma kozakowania, zatem prawy pas na tempomacie z prędkością 95 km/h. Wiem, po emerycku, ale jak wyżej. I tak "gnamy" już jakieś 200 km i jest mega sympatycznie, do czasu. Od dłużej chwili za nami jedzie pan ciężarówka, któremu nagle znudziło się jechać 95 km/h i postanowił popędzić 97 km/h lewym, no i się zaczęło. Pan wyprzedza, a tu nagle lekka górka i zonk...No i się za panem ciężarówką zrobił korek. A teraz do sedna.
Patrzę ja w lusterko, a za mną Seat Ibiza, strasznie nerwowy, to podjeżdża mi do zderzaka, to odpuszcza, to go widzę w prawym lusterku, to w lewym. Generalnie gość nie trzyma ciśnienia. Nagle dojeżdżamy do zjazdu z autostrady, no to kolo w pedał, prawym pasem (do zjazdu) mnie wyprzedza, ale to dopiero początek (przypominam na prawym jest cały czas ciężarówka). Zjeżdża mi przed maskę i hamuje prawie do zera!!! Ja wyhamowuję, bo już czułem, że coś odpier...i, ale z tyłu pędzi Passat. Dobrze, że koleś się zorientował i było gdzie uciec, bo byłaby jatka.
Dobra, ciśnienie w kosmos podniesione, żona spanikowana, dzieciaki z tyłu oczy jak dwie dychy, ale jedziemy. Jadę za kolesiem i patrzę co robi. Generalnie, popis, zmiana pasa bez kierunku, wpychanie się przed auta na lewym i generalnie bardzo nerwowo (dla zainteresowanych żona zadzwoniła na 112 i doopa, nic to nie dało, Policji zero).
A teraz do finału. Tak się składa, że spotykamy się na bramkach w Toruniu. Opuszczam Ci ja szybę z komunikatem, że jak żyję takiego skończonego debila na oczy nie widziałem, na co Pan mi faka pokazuje, a niewiele mądrzejsza żonka filmuje telefonem informując, że jutro będę na wykopie jako przykład gościa, który blokuje ciężarówkę (co za logika, po prostu)!!! Na mój argument, że proszę zgłosić pretensje do Pana ciężarówki, baba odpowiedziała mi, że powinienem szybciej jeździć (nosz k...a).
I teraz do sedna, patrzę ja ci, a z tyłu w tej Ibizie, dwójka małych dzieci, jedno chyba nawet niemowlak. Jakim trzeba być deklem, żeby robić takie rzeczy z rodziną na pokładzie (szkoda mi tylko tych dzieciaków)...
Ku przestrodze, bo być może, któryś z Was się nadzieje na tego neandertala: Seat Ibiza, kolor niebieski, GD707FV (a może ktoś sąsiada rozpozna).
Mimo wszystko, szerokości i zdrowia.
Dlatego na takich idiotów trzeba mieć bata w postaci rejestratora.