.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam! Sprawa jest dosyć słaba, no ale do rzeczy. Zakupiłem niedawno furke, wszystko się zgadzało, dostałem wszystkie dokumenty łącznie z polisą OC ( do czasu incydemtu nie trafiłem do ubezpieczalni w celu formalności o zmianie właściciela ). Pech chciał że po miesiącu od zakupu przyhaczyłem na parkingu Skode Rapid hakiem, szkód u mnie brak a facet ma zderzak do roboty a że to nowsza Skoda to naprawa przez ubezpieczalnie wychodzi kilka tysiaków. Wiadomo, poszło na oświadczenie gdzie po dwóch dniach dostałem informacje, że polisa którą dostałem do auta nie istnieje od kilku miesięcy bo została rozwiązana. Sprzedający dał mi polise razem z dowodem ale sprzedając mi auto nie poinformował mnie, że mogę to sobie w dupe wsadzić bo auto nie ma OC, gdyby mnie poinformował to oczywiście ubezpieczenie bym kupił tego samego dnia... Finał finałem przez zatajenie tego faktu mam grube kłopoty bo ubezpieczalnia będzie chciała ze mnie ściągnąć za naprawe szkód ( sami wiecie że tutaj koszta są ogromne gdy naprawa jest przez ubezpieczalnie ) i fundusz gwarancyjny zje mnie karą za brak ciągłości OC - 4 tys. zł., gdzie frajer by powiedział że nie ma OC to funduszu by nie było a naprawa by była z OC... Ktoś może ma większe doświadczenie życiowe, mogę się czegokolwiek domagać od sprzedającego, że zataił istotny fakt który ma bardzo kosztowne konsekwencje dla mnie?

Pozdrawiam

oczywiście, natychmiast zgłaszaj policji fakt zatajenia, szczególnie, że masz dokument potwierdzający zawarcie ubezpieczenia, przekazany przez sprzedającego. W tej chwili ubezpieczenie idzie wraz z autem, i jeśli na umowie k/s nie masz zapisu, że rezygnujesz z tego ubezpieczenia, ubezpieczenie przechodzi na Ciebie. No chyba, że jest.
Pamiętaj tylko i nie daj się wrobić w to, że jeśli ubezpieczenia nie było jak auto miał poprzedni właściciel, to on za to odpowiada. Twoja wina jest tylko taka, że u ubezpieczyciela nie sprawdziłeś tego faktu, ale nikt tego nie robi... Natychmiast wykupuj też ubezpieczenie, najlepiej gdyby to było w momencie stwierdzenia tego faktu.
jest też parę rzeczy, które nie powiedziałeś, ale to sobie sam sprawdź, czy czasem większej winy w tym nie ma.

poza tym - wydaje mi się, że nie przerejestrowałeś auta na siebie w miesiąc po sprzedaży, a to, że nie przepisałeś ubezpieczenia na siebie, to też bardzo duży minus...

Nie ma żadnego takiego zapisku, z tego co dowiedziałem się dzięki ubezpieczalni to jest to, że Pan A sprzedał auto Panu B i dwa dni po sprzedaży rozwiązał polisę na to auto, Pan B przez cały okres użytkowania jeździł bez oc, nie wykupił polisy gdy tamten ją rozwiązał, a Pan B sprzedając mi auto nie pisnął słowem że nie ma oc, wyszło dopiero przy stłuczce. Zanim doszło do incydentu miałem auto miesiąc i niestety nie trafiłem do ubezpieczalni w celu rekalkulacji / przepisania polisy, tu mój błąd bo jest chyba na to 2 tyg. Auto nie przerejestrowane ale to myślę że najmniejszy problem. Kwitek OC mam na którym jeździł Pan A, ale jak wypowiedział polisę to jest on nic nie wart a na nim się opierałem kupując auto, skoro kwitek jest do Maja no to byłem pewny polisy...

Powodzenia...
Do ubezpieczalni natychmiast i rozmawiaj z kierownikiem jak to załatwić.

ps. dla potomności powiem, że można sprawdzić czy auto, dowolne auto, ma ubezpieczenie ważne na stronach ministerstwa, na podstawie tablic rejestracyjnych

Obowiązkiem sprzedawcy jest przekazanie polisy OC kupującemu. To kupujący decyduje czy polisę kontynuować czy rozwiązać - sprzedający może otrzymać zwrot niewykorzystanej składki ale dopiero po tym jak kupujący nie zdecyduje się jej przedłużyć.
Prawo jest po stronie kupującego.
Niemniej kolega zaniedbał temat, bo powinien na drugi dzień przerejestrować auto i zainteresować się polisą OC. Nie rozumiem naiwnej wiary w uczciwość sprzedawcy ...
Ciekaw jestem jak do tego podejdzie UFG ...

Będzie ścigał obu.

Najlepsze jest to że w UFG pokazuje że polisa jest aktualna, ale link 4 mówi co innego.

szybki rzut oka na losowy artukul w necie

chyba nic sie nie zmienilo w temacie i jesli nabywca pojazdu nie zglosi fakt rezygnacji z OC poprzedniego wlasciciela, to sprzedajacy nie ma mozliwosci zerwania umowy OC na samochod.

z tego wynika, ze gostek ktory sprzedal Ci auto doskonale wiedzial ze jezdzi bez OC i dodatkowo nie dosc, ze zatail ten fakt to jednoczesnie oszukal (pewnie znajdzie sie na to paragraf) ze OC isnieje wreczajac Ci potwierdzenie jego istnienia.

walczyc i tak musisz

Wystąp pisemnie do Link4 o podanie daty zawarcia i zakończenia umowy OC wraz z okolicznościami. Będziesz miał na piśmie niezbite dowody dla UFG.
W międzyczasie przerejestruj auto i kup polisę OC.

Natychmiast to trzeba zrobić.

Nie umiem sobie wyobrazić jak sprzedający mógł nie mieć OC jak miał kwitek z zakresem dat obowiązywania umowy.
Jak Ty mogłeś kupić nie sprawdzając dat obowiązywania umowy OC ?
Jeżeli przekazał Ci kwitek i data ważności upłynęła to wina Twoja - kupiłeś bez OC.
Wpisałeś na umowie "ubezpieczenie OC" czy "ważne ubezpieczenie OC" ?
Gdybyś poszedł zarejestrować i nie kombinował tyle to byś miał aktualne OC.
Tak wygląda, że to ty złamałeś prawo
Po pierwsze masz 7 dni na zgłoszenie do US na druku PCC faktu wzbogacenia
Masz 30 dni na przerejestrowanie auta na siebie (a KAŻDY UM/UG itd zawoła aktualne OC).
Sprzedający nie wypowiada umowy ubezpieczenia a jedynie zgłasza fakt sprzedaży.
Nie ma zwrotu za OC, jest jedynie z NNW i AC - przerabiałem to tydzień temu.

ktoś mu świnie podłożył i tyle. Na piśmie od ubezpieczalni niech dostanie dokładnie kto co i kiedy podpisał i wypowiedział.

Ja tez przerabiałem i nie wiem co Ty bredzisz nie miałerm ani NWW ani tym bardziej AC , listonosz przyniósł grzecznie kasę do domu (adres z polisy/dowodu rejestracyjnego) za OC i koniec .

Zacznijmy od tego jak wygląda ten kwit wykupienie przez neta czy w jakieś agencji? Jak w agencji z pieczątkami to możesz się przejść do niej i sprawę sprawdzić.Mają rejestracje wykupionych ubezpieczeń. Jak przez neta to gorzej.
Jeżeli gość ma kwit na OC to moim zdaniem wina jest w systemie Link4 co się zdarza , trzeba by było sprawie się przyjrzeć czy nie ma błędu w VIN-ie lub nr. tablic rejestracyjnych.

Od pewnego czasu przepisy się zmieniły, ubezpieczenie sprzedajesz razem z autem, jeśli w umowie nie zapiszesz jako sprzedający, że sprzedajesz bez ubezpieczenia, ubezpieczenie przechodzi na kupującego w pełnym wymiarze obowiązywania.

... i nie ma zwrotów.
Misiek... kiedyś tak było - też dostawałem zwroty z OC. Jednak od kilku lat NIE MA zwrotu za OC. Dostajesz za pełne niewykorzystane miesiące z AC i NNW. OC przechodzi a autem i nie ma możliwości by je wypowiedzieć bez sprzedania auta / jego kasacji itd. Zgłaszasz fakt sprzedaży u ubezpieczyciela jeżeli tego chcesz - jeżeli nie to dostaną info z GFU. Tak samo w UM - zgłosisz, dobrze a jak nie to przyjdzie do nich info od innego UM/UG w którym nowy nabywca zarejestrował.

Auto sprzedałem w listopadzie 2016 przed Świętami przyszedł listonosz...

Drookash, mylisz się. Są zwroty za OC. Jeśli kupujący podpisze umowę w innym TU a wypowie w tym, w którym zawarte było Twoje ubezpieczenie (ma na to miesiąc) to ubezpieczalnia wysyła do Ciebie pismo z prośbą o wskazanie nr konta (nie raz nie dwa tak miałem w PZU).

EDIT: z tego co podlinkowałeś (gdy ja pisałem swojego posta ) wynika to co napisałem

To zmuś kupującego by zapłacił pełną kwotę za OC jak może pojechać na przeliczeniu Twojej. Nikt przecież tego nie praktykuje.
Pozostaje kwestia jak sprzedający sprzedał bez ubezpieczenia. Miał podrobioną polisę ?