.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tak sobie pomyślałem Wziąć kredyt i zainwestować co myślicie ?
Nie rejestrować nie płaciłbym OC. Nie jeździł i by emitował zero kosztów. ?
Na + że pojedzie nawet gdy ropy nie będzie na świecie
http://www.gieldaklasykow.pl/mercedes-3 ... nowy-sacz/

bierz, nawet się nie zastanawiaj. bankierzy czekają na takich jak Ty

Powazniej: przejrzyj ostatnich dziesięć numerów Auto Classic, poczytaj jak zmieniają się ceny i ochłoń.

Z dziesięć lat temu marzyła mi się Testarossa, chodziły po 40 k euro jeszcze i też myślałem o częściowym podparciu się kredytem. Ale to sport dla chłopców zorientowanych w temacie. Choć pewnie i ja bym zarobił, bo potem ceny wystrzeliły
Jeśli już koniecznie - poszukaj tanich sprzętów z potencjałem. O, znajomy ściągnął z us żółtą corvettę c3 za okolice 15 kpln. dorzuci drugie tyle, uruchomi i sprzeda. No ale to już któreś jego auto tego typu.

Bierz w ciemno. Najlepiej 100% w kredyt
Lepszej inwestycji jak auto nie znam, ja już 2 mieszkania i 3 garaże się na tym dorobiłem

Trzeba wiedziec co kupic, jesli o przyziemne samochody chodzi - przyklad z paru lat BMW serii 8
Z tym w/w daj se spokoj.

PS - na GK polowa samochodow to ulepy, ktore w zyciu nie powinny sie znalezc na tego typu portalach

http://www.gieldaklasykow.pl/volvo-pv54 ... ore-225902 a na takim się chyba nie straci ?

to co do -30 tyś?

Jeśli już masz taki pomysł, to uważam, że masz złe założenie. Szukaj na normalnych portalach, a nie tych, które już są na tym...
Po za tym trzeba się nieźle wstrzelić z niszowym autem, za dobre pieniądze i z rozsądną perspektywą ewentualnej odbudowy.
Po za tym do tego celu służą nieruchomości.

Kilka lat wcześniej jakiegoś SECa to tak

Wiem o M5 e34 do porobienia w (chyba) atrakcyjnej kasie - tak zaawizuję bo wątek o drożejących klasykach. Tylko kredytu na to pewnie żaden bank nie da

Po za tym czy wzrost wartości aż tak wyprzedzi koszty kredytu?! Za leżące kieszonkowe tak, ale nie kreskę. ..

Dla mnie czysta strata kasy.
Jak każe auto.

zakup klasyka na kredyt to żadna inwestycja weźmiesz 40000zl a oddasz 80000zl przy wartosci auta moze ze 25kola pln.

a te z GK to z nimi jest jak z dobrymi dupami i brzydka twarzą, rzucisz okiem jest bajka a jak spojrzysz z drugiej strony
to strach podejść.

klasykami to moze i oni handluja ale ich stan budzi jeszcze sporo do zyczenia i włożenia kasy

za ta kase wolałbym kupic kawałek ziemi w okolicy i niech sobie rośnie powoli wartość.

O tototo. Ziemia na obrzerzu jakiegoś miasta co się rozrasta i na razie nie jest astronomicznie droga.

Albo inaczej koszty utrzymania moga byc zawrotne i nie proporcjonalne do wartosci auta.
Przyklad- wczoraj zostawilem 2400zl za zawieszenie w w124 i to tylko z tylu.
2 lozyska
Wszystkie wachacze
2 Regulatory zbierznosci
Poduszki
Tuleje
Linki recznego
Oslonki
Ogolnie wszystko oprocz amorow bo sa sprawne, ale kiedys padna a koszty nivo potrafia tez zwalic z nog.

Liczac i chcac zrobic kpl. Przod i tyl calosciowo od A do Z w takim mercu co pokazales to 10000zl by bylo opcja realna.

95% uzytkownikow posiadaczy itd. Nie tyka zzawieszenia
W starych mercach, bo to na pierwszy rzut oka trzyma sie kupy nawet gdy ma 40 lat i na sciezce zdrowia potrafi wyjsc dopuszczalnie.

Skrzynia automat- tez malo kto serwisuje poki jezdzi i zmienia biegi. Zawsze sa teksty typu " wie pan olej sie zmieni i bedzie ok"
Gow.....o a nie ok.
Dzialaja one na podcisnieniach teraz w tylo letnim aucie pomysl co sie dzieje z wezykami, szczelnoscia,

Jest kilku gosci w pl co robia dobrze skrzynie od mercow
Zapytaj w aso ile kosztuja graty
Zapalenca trzeba zeby to kupil.

W starych mercach nawet regulacja reflektorow jest na podcisnieniach ot taki patent jak by nie mozna bylo wsadzic silniczka za 10marek.

Malo kto wie ze jak dziala regulacja lamp w pelnym zakresie i na kazdym polozeniu to uklad podcisnieniowy jest sprawny, moze nie na 100% bo wiek robi swoje ale na tyle ze wszystko dziala i da sie wyregulowac.