.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Ponieważ wkrótce otrzymam służbowe auto z haldexem z grupy VAG, mam kilka pytań odnośnie tego napędu 4x4 [miałem już quattro i wiem jak to jeździ/działa]:

- czy można autem z haldexem zapiszczeć przednimi oponami przy mocnym starcie?
- haldex włącza się tylko wtedy, kiedy miga kontrolka trakcji, czy też działa bez aktywacji ESP
- prowadzenie auta z haldexem w zakręcie: to jak jazda typową ośką, czy będę pruł w zakręcie jak po szynach [pamiętam jazdę z quattro]. Zakładam jazdę po suchej nawierzchni, bez naginania praw fizyki
- samo załączenie haldexa: odczuwalne czy nieodczuwalne [chodzi mi o sam moment kiedy napęd zostanie przekazany na 4 łapy]

Odpowiedzi na powyższe mile widziane

1) To nie jest 4x4 ani nawet typowe AWD ...
2) Można zapiszczeć - widziałem w ARL`u w Gofrze czwartym.
3) Nie wiem
4) Nie jest to stały napęd na 4 koła, więc nie rumakuj, bo oś tylna dopnie się dopiero w krytycznym momencie. Widziałem jak tył dopina się na rondzie na śniegu i wygląda to nieciekawie.
5) Nie wiem.

Kilka lat użytkowałem umiłowanego AELa quattro. Teraz mam 2 auta na haldexie (w podpisie). Nie widzę różnicy przy ruszaniu - załączaniu haldexa, a moc jest i czasami lubię depnąć - reakcja natychmiastowa.
Generalnie byłem sceptyczny do tego, ale jest niezły. Tak czy inaczej w codziennej normalnej jeździe nie widzę różnicy. Natomiast gdybym miał się wybrać w ośnieżone leśne szlaki w Bieszczadach haldexem, tam gdzie byłem z quattro - to raczej nie...

Im nowsza generacja Haldexa, tym mniej rzeczy może Ciebie zaskoczyć. Choć słyszałem słuchy, że najlepsza to 4 gen, a w 5tej już trochę przesadzili.

miałem 2x torsen (audi quattro)
mialem 2x haldex (skoda 4x4)

przy normalnym użytkowaniu nie odczułem różnicy

Smigam czasem Tiguanem 4x4 - zbiera się niezle... nie odczuwam róznicy miedzy nim a Audi quattro.

Cyt
"Z konstrukcji Haldexa jasno wynika, że prędkość obrotowa kół może się zmieniać w stosunku od 100:0 do 50:50 (przód:tył). Nie ma fizycznej możliwości, aby tylne koła kręciły się szybciej niż przednie, bo nie ma centralnego mechanizmu różnicowego. Istnieje za to możliwość, aby większość momentu przekazywana była na tylną oś.
W przypadku Haldexa IV rozdział momentu napędowego może osiągać wartość 10:90. Dzieję się tak w przypadku, kiedy przednie koła znajdują się na lodzie, a tylne na nawierzchni o większej przyczepności. Na przednie koła trafia tylko tyle momentu, ile jest potrzebne do pokonania sił tarcia na lodzie oraz ich obracania z tą samą prędkością co kół tylnych. Na te z kolei trafia reszta momentu napędowego generowanego przez silnik. Wszystkie koła obracają się z taką samą prędkością, ale prawie cały moment trafia na tył, który znajduje się w warunkach lepszej przyczepności i "pcha" samochód do przodu."

Mam takie same odczucia poza basketem który tylko słyszał jak syn sąsiada ruszał ponoć kiedyś pod domem

To było z 10 lat temu, do tego nie syn sąsiada a kumpel z klubu,ktory modził Golfy i inne cuda.
Jeździłem troszku zimą po parkingach i rondach ale teraz duzo się zmieniło i pewnie Haldex jest lepszy od starego kłatro ...

U mnie "kłatro" i haldex super lata po górkach.

Nie wierzę w to co widzę.

Podpucha ...
Nie wyobrażam sobie innego napędu niż stałego.

Tak myślałem, jednak TorSen.

Oczywiście.

Przesiadłem się z daily a4 b5 fl 2.8 na a3 8l fl 1.8t q.
Do codziennej jazdy żadna różnica.

Wymienić insert i będzie jeszcze lepiej.

Mówię to jako osoba, która ma jeszcze 4 inne quattro ze stałym napędem na ogródku

Panowie, a jaka jest różnica pomiędzy Haldexem a Quattro Ultra ?

To, że dając nazwę "quattro ultra" chcą coś ugrać na legendarnej nazwie. Podobnie mogą dodać hiper, mega, exclusive czy inne takie bzdety.

była tu już obszerna dysputa na temat q- powielanie nie ma sensu.

Co do haldexa, jak dla mnie w starszy wydaniu nieprzewidywalne w krytycznej sytuacji- załącza się kij wie kiedy i czasem zamiast pomóc to pogłębia podbramkową sytuację.

Ogólnie w ganianiu na co dzień to ja między fwd i awd kija wyczuje różnicy- w staniu w korkach nic nie pomaga czy też przeszkadza.

Latałem przez ponad 10 lat "prawdziwym" quattro, nie widzę różnicy w pracy haldexa, a byłem autem i górach i w trasie w ulewnym deszczu - to po prostu działa, szczególnie V-gen, który zanim zabraknie trakcji na przodzie, dopina tył - tak to przynajmniej wygląda w RS, nie wiem jak oprogramowany jest sterownik w innych wersjach.



Jak dla mnie - posiadanie napędu stałego, nie dopinanego nie ma absolutnie żadnego sensu - chyba, że mieszkasz w Bieszczadach.

Dzięki za wypowiedzi.

Myślę że dostanę haldexa generacji #5, auto jest stosunkowo młode. Już nie mogę się doczekać aż spadnie białe i polatam bokiem po rondzie na zjeździe z S8 koło Oleśnicy.

Możesz rozwinąć?