witam.
mam dokladnie to samo. i tak:
wymienilem lozyska wahacza (bo to to stuka, najczesciej)
i stukanie zniklo na cale 2 miesiace. potem zaczelo stukac znow. mechanicy mowia, ze to nie moze byc lozysko samo w sobie, bo jest nowe. ale okazuje sie, ze na obrzezach lozyska sa takie gumowe tuleje (otoczki wokol metalu, nalane z gumy)
i te bajery stukaja najpierw w mocowanie wahacza. jak stukaja gumy to auto jest ciche, ale po ok.2 miechach gumy szlag trafia (to zrozumiale, caly czas grzmoca w ostre metalowe krawedzie, zadna guma nie wytrzyma)
i wtedy zaczyna ci tluc metal o metal i stad ten cholerny dzwiek. wqrza mnie on na maxa, ale na to nie ma rady. kazdy dobry mechanik ci powie, ze to urok tego zawieszenia. a dokladnie niedoroba konstrukcyjna. i mozesz co miesiac zmieniac lozyska wahacza. tylko daj mi wtedy znac, to odkupie od Ciebie tamte stare, bo bede dobre
jesli jest tak jak pisze hansik, ze to poduchy silnika to juz sie nie madruje, bo na tym sie nie znam.
na ra.