.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wczoraj przejeżdżając obok "benzinki" pozwoliłem sobie na dwa słowa (tzn najpopularniejsze przeklenstwo hehe), wypowiedziane tonem, który zjeżył włosy na głowie mojej pani To sie biedula wystraszyła a i ja patrząc na tablice z cenami - długo nie mogłem sie uspokoic Ropa po 3,20????? Ze nie wspomne o benzynie. Czekam tylko na dowalenie kolejnego podatku, kolejne podwyzki i cenę w 100% europejską. Zabawne bedzie kiedy cena ropy bedzie identyczna z cena benzyny hehehe. To sie dopiero zacznie sie przemyt, lewe paliwa, przekręty na globalną skalę, az jakis ciut madrzejszy od reszty debili tam na gorze stwierdzi ze trzeba obnizyc akcyze, tak jak to było z alkoholem. Gdzie my żyjemy....

ON - 3,33zł BP i ARAL na Modlińskiej w Wawie

ciekawe czy ceny nowych aut się zmienią.... a dokładnie mam na myśli różnicę między benzynowe - diesle......
bo przecież sens maleje

Panowie jak będzie wojna w Iraku to dopiero nam ceny dojebią :bardzozly:

:0 :0 :0

Ceny ? Normalne byly ... 1,40/L

dziś chyba w ramach przerwy obiadowej sobie pojezdze po miescie i sprawdze ceny na roznych stacjach. Zaczyna byc mało ciekawie...

Dziwne ze do tej pory w kraju nad Wisła potocznie zwanym Polską istnieje jakikolwiek sens czegokolwiek. Za paliwami spodziewajmy sie podwyżek wszystkiego, nawet tego co w żaden sposob nie da sie polaczyc z podwyzkami cen paliw. Czekam tylko az pan je...piiiip! w d...piiiip! sk.... piiiip Miller bedzie konczył, sam przeciez powiedzial ze po tym sie poznaje prawdziwego mezczyzne. A moze znow cos zwali na Buzka?

Krzyś problem jest strukturalny. warto wskazac na to ze wiekszosc rafinowanego w polsce paliwa to tzw ural, czyli ropa od ruskich, mniej podatna cenowo na kryzys iracki. znacznie bardziej poddatne na kryzys jest brent czyli ropa od arabow. od jakiegos czasu roznica w cenie tanszego uralu i drozszego brentu zmniejsza sie. oczywiscie wzrost ceny jednego pociaga za soba wzrost ceny drugiego.

oprocz tego cena jest wypadkowa vatu, akcyzy, strategii cenowych praktycznego monopolisty [wiadomo o kogo chodzi], czarnego rynku itp.
jednym slowem paliwa w polsce beda drozec.

U nas sa takie: on-3.10 pb95-3.53 pb98-3.79 i wciaz rosna tylko pb95 stoi w miejscu a mnie to odpowiada

wczoraj LPG tankowalem za 4 grosze taniej na litrze :0

Wiesz, jesli cena litra benzyny bez vatów akcyz podatkow i innych tego typu "uszlachetniaczy" wychodzi ok 80-90 groszy to ja tu widze inny problem: niedostosowania cen do poziomu zycia w kraju. Ja tam polityki nie lubie, ale pusty smiech mnie bierze gdy slysze ze idioci zamierzaja paliwa oblozyc kolejnym podatkiem. Zaden pacan nie pomysli ze przez to czesc ludzi przerzuci sie na autobusy i tramwaje a tym samym ilosc sprzedanego paliwa zmaleje? To samo było z wódką, obnizyli akcyze i zyski panstwa ze sprzedazy alkoholi wzrosly bojdajże o 15 czy 20%. Proste?

nie, nie proste. popyt na paliwa nie jest tak samo elastyczny jak na wóde, chociazby dlatego

No cóż, kilof i młot wyszły z użycia w latach 90-tych, ale dziury pozostały w głowach tych, co wtedy zgodnie wsłuchiwali się w polecenia z east'u. Oni są nauczeni łupić ludzi, a posądzanie ich o myślenie racjonalne zakrawa na futurystykę.
Nic się nie zmieni, ponieważ łatwo wyobrazić siobie takiego kwakwarakfa (pamiętacie "Ośmiornicę"?) siedzącego na rządowym stołku z wypiekami na twarzy i strachem w oczach - dowiedzą się o starych powiązaniach, czy nie, no w sumie papiery zniszczone, ale jakby nie ..... - lepiej dać robotę kolegom z drużyny, ale brak kasy na etaty ......... - e tam, podniesiemy akcyzę, wprowadzimy winiety, zamrozimy progi, opodatkujemy odsetki, podniesiemy vat na budownictwo, ............ :bardzozly: :zakrecony: :oko: każdy z nas może coś dopisać :-? :bardzozly:

Nie wiem, nie mam dokladnych danych, ale myslę że popyt na jedno i na drugie jest zbliżony. Oba te "towary" możesz - ale nie musisz kupować, pomijajac notorycznych alkoholikow oraz kierowcow zawodowych i firmy transportowe. Ide o zakład, o każde pieniądze, ze spadek cen paliwa, np o 30% spowoduje na tyle duzy wzrost sprzedazy paliw ze wplywy do kasy skarbu panstwa beda wieksze. Wliczajac w to jeszcze niechec do kupowania "lewego" (czyli przemycanego lub co gorsza kradzionego) paliwa.
BTW - czesto slysze ze "wole jezdzic autobbusem do pracy bo jest taniej" - wielu ludzi ma auta ale uzywaja ich tylko od okazji do okazji. Wiekszosc ludzi lubi komfort i wygode, a nikt mi nie powie ze komunikacja miejska to zapewnia. Inna sprawa ze dzieki temu sa mniejsze korki ale to juz temat na inna bajke.

Ktos napisal niechec do kupowania lewego paliwa, ostatnio rzad sie rozpadl z powodu tego ze PSL odkrył w GUS ze ilosc samochodow wzrosła a ilosc kupowanego paliwa zrosła ale niewspołmiernie. wniosek jest jeden polacy nie maja oporów przed lewym paliwem.
Nie inwestuj w akcyze kupuj olej opałowy :grin: :grin:

bla bla bla PSL podał spozycie paliwa w stosunku bodajze do 90-ktoregos roku, bez uwzglednienia ze od tego czasu paliwożernosc nowych aut sie zmniejszyła. Po drugie, cena paliwa tez ma znaczenie dla ilosci kupowanego paliwa.
Pisałem juz - tam siedza same głupki, kretyn na kretynie. Juz chyba z dwojga złego polubie Leppera, ten przynajmniej nie umie pozowac na intelektualiste

A ja kurcze, jestem ciekaw... PB 95 kosztuje 3.55 już pewnie, a ja leję V-Power 99+ za 4.12 zł... Różnica ? praktycznie przy tych cenach żadna...

pewnie masz racje z ta paliwozernoscia, ale ja upieram sie przy swoim tzn. wyjazdy za granice po paliwo (benzyna) na wschodzie, handel paliwem z Rosji (wielkie zbiorniki i tłumaczenie ze zabrakło im pienidzy i sprzedaja paliwo na powrót), zakup oleju opałowego zamiast napedowego, zdaje sobie sprawe ze Niemcy tankuja w rejonie przygranicznym u nas ale jest to juz mniejsze zjawiko niz jeszcze kilka lat temu kiedu przyjezdzali do nas rowniez na zakupy.

Klasyczny przykład na potwierdzenie przysłowia "syty głodnego nie zrozumie"