bartekd napisał(a):
jeszcze jedno - czemu tak bardzo upieracie sie przy quattro? nie mialem okazji jechac furka z takim bajerem i jakos nie widze wielkiej potrzeby posiadania 4x4 ... chyba, ze sie myle lub jestem nieswiadomy tego co mowie :grin:
hmm .... to tak jakbys zapytal ... po co malysz sk3ecze zeby latac ? ... przeciez sa samoloty ...
... owszem ... jezdzic mozesz kazdym samochodem ....tez jezdzilem oska ... tyle ze jest jedna , bardzo ale to bardzo duza , nie roznica a przepasc pomiedzy trakcja samochodu z napedem na 4 kola a reszta 4 kolowych napedzanych jedna osia ... powiem inaczej ... nie wiem czy cie przekona to ale mniejsza o to ... po ponad roku jazdy quattro , wsiadlem w oske .... B4 2.6 ... i pierwsze co zrobilem to puscilem sprzeglo i gaz do dechy .... niestety ...tak jak stalem wczesniej tak stalem i pozniej ... tyle ze odglos dochodzacy z zewnatrz wskazywal na nadmierne zuzywanie sie opon kol przednich .... po chwili jak zorientowalem sie ze nie jade odpuscilem noge z gazu i ruszylem ... poza tym samochod nie dawal sie kontrolowac na zakretach ... przez zakrety musialem przjezdzac z minimum gazu ... dodam ze bylo mokro ... reasumujac , do czego zmierzam ... kazdy samochod dysponujacy moca znacznie przekraczajaca 100 KM i z napedem na przod to porazka ... nie da sie w tym samochodzie efektywnie wykorzystac mocy ... co najwyzej efektownie mozna spalic gumy ... a i zabic sie mozna w rownie glupi sposob ... a poza tym to jedyna propozycja ... znajdz sobie kogos z quattro i niech ci zademonstruje to "jakze niewielka roznice" ktora na zewnatrz wyroznia sie tylko jakims napisem "quattro" ... moze jeszcze niaczej ... jak sadzisz ? ... pewniej pokonuje sie dystans na czworaka czy stojac na nogach ? ... dla rozjasnienia dodam ze podlozem jest koluszaca sie na wodzie kra lodowa ...
bardzo ladnie naswietliles mi swoje wrazenia z jazdy samochodami 4x4 za co jestem niezmiernie wdzieczny. Przy wyborze samochodu bede pamietal o dobrej radzie