.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 25.lis.2024 00:47:44

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: dowciapy :)
PostNapisane: 22.wrz.2002 16:23:38 
Użytkownik

Dołączył(a): 25.maja.2002 08:29:35
Posty: 411
Lokalizacja: Ciechocinek
Tak posle kilka dla odprezenia i posmiania :) ( mam nadzieje ze sie nie pogniewacie )
Moze Wy jakies macie np. na temat aut itp
Narazka



Wraca baba ze sklepu, cała obładowana torbami. Wchodzi po schodach, a tu nagle przed nią staje ekshibicjonista i powoli rozchyla poły płaszcza.
Baba patrzy i mówi:
- O masz, teraz sobie przypomniałam. Jajek nie kupiłam!


.W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże?
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.


Był sobie rozbitek na bezludnej wyspie ; i tak pewnego dnia do wyspy dopłynęła w beczce piękna kobieta i zapytała się:

-Od jak dawna pan tutaj jest?

-O! już z dobre dziesięć lat!

-No to teraz będzie miał pan to,czego panu najbardziej brakowało...

-Niemożliwe! w tej beczce jest piwo?



Dowiedziono, ze na ogól żony odchodzą od mężów alkoholików - mówi prelegent.
- A ile trzeba wypić ? dochodzi głos z sali.



Dwóch podpitych młodych ludzi przechodzi obok kościoła.
- Wiesz co? - mówi jeden - chyba się wyspowiadam.
- Co ty? - dziwi się drugi.
- Wyspowiadam się... czekaj tu na mnie.
Wchodzi do kościoła, klęka przy konfesjonale i mówi:
- Proszę księdza, strasznie ostatnio cudzołożyłem ale mam krótka pamięć i nie pamiętam z kim.
- Z Maryną ze młyna ? - pyta ksiądz.
- Nie...
- Z Kaśką ze sklepu?
- Też nie...
- No to może z tą Maryśka co pasie krowy pod lasem?
- No też nie.
- Przyjdź jak sobie przypomnisz - mówi zniecierpliwiony ksiądz.
Młody człowiek wychodzi z kościoła a kolega pyta:
- No i co? dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie, ale mam trzy nowe adresy....



Rzecz dzieje się w górach. Turysta przychodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia? Barman:
- Ano, panocku, drink "Góra cy". Turysta
- Jak to "Góra cy"?!
- Widzi pan, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa.... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to tegoz samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku.... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakis. Później nalewamy i pijemy sklanecke.... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek.... dwa... no góra cy!


Siedzą dwie głuche sowy na gałęzi i jedna mówi do drugiej :- Mam Cię w dupie! Na co druga :- A ja Cię w dupie.


dowcip z Maryną
-Maryna chono tu - krzyczą juhasi.
- Nie póńdę , bo bedzieta dupcyć.
- No to nie bedziemy dupcyć.
- No to po co póńde??

_________________
____________________________
Audi 80 B4 1,9 TDi 1994r Klima - sprzedana 03.02.03r godz 15.07 :( Przejsciowo PEUGEOT 406, 1,9TD, 1998r, kombi, klima, ABS, radio, poduszki - na sprzedaz !


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2002 18:52:21 
Użytkownik

Dołączył(a): 13.lip.2002 19:16:54
Posty: 331
Lokalizacja: Wawa
Kowalski wygral w loterii wycieczke dookola swiata z wieloma atrakcjami.Jedna z nich byl rejs statkiem pelnomorskim z przebywajaca na pokladzie Claudia Shiffler(czy jak to sie ja pisze).Niefortunnie sie stalo,ze przeplywajac obok wyspy statek wplynal na rafy i zatonal.Uratowala sie tylko Klaudia i Kowalski,doplyneli do wyspy i zaczeli wspolnie sobie jakos tam zycie ukladac.On polowal,ona gotowala,ale po jakims czasie natura dala o sobie znac i zaczeli sobie folgowac.Tak bylo przez pol roku,ale Kowalski dziwnie zaczal markotniec i tracic dobry humor.Klaudia dopytywala sie ostro o co chodzi ale on nie chcial powiedziec.Pewnego dnia mowi do niej:
-przebierz sie za faceta!
Ona sie pyta po co,przeciez jest jedna z najpiekniejszych kobiet.
Ale Kowalski sie uparl i nie chcial odpuscic.
Klaudia zrezygnowala i przebrala sie w meskie rzeczy ktore uratowaly sie z katastrofy.Kowalski jak tylko to zobaczyl,wyciagnal gdzeistam skitrana butelke wodki i zaczeli pic.
Niezle juz nalana Klaudia pyta:
- Czy moze chcesz mi cos powiedziec ?
-Nie uwierzysz - mowi Kowalski -Ty stary wiesz kogo ja od pol roku codziennie posuwam???

:)

_________________
Coupe 2.3 Quattro
*** Nobody is perfect. So call me Nobody ***


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2002 19:30:17 
Użytkownik

Dołączył(a): 02.sie.2001 01:00:00
Posty: 3076
Lokalizacja: Bydgoszcz
Niedaleko malej parafii, zbudowanej przy drodze, stoja rabin i
ksiadz. Pisza na tablicy wielkimi literami: "KONIEC JEST BLISKI!
ZAWROC, NIM BEDZIE ZA POZNO!"
W chwili, gdy pisza ostatnia litere, zatrzymuje sie samochod.
Wychodzi kierowca i krzyczy:
"Zostawcie nas w spokoju wy religijni fanatycy!"
Wsiada z powrotem do samochodu. Odjezdza. Po chwili
slychac wielki huk i trzask.... Duchowni patrza na siebie i
ksiadz mówi: "Eeee... moze po prostu napisac "Most jest zniszczony!" Co?..."



Przychodzi blondynka do banku i mówi, ze wylatuje na wakacje za granice i
prosi o kredyt w wysokosci 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzednik prosi
ja o przedstawienie jakiegos zabezpieczenia pod pozyczke.
Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojacego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza sie na przyjecie samochodu pod zastaw.
Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garazu w banku. Po 2 tygodniach blondynka oddaje dlug w wysokosci 3000 PLN i odsetki 22,50 PLN. Urzednik bankowy mówi: "Cieszymy sie z udanego interesu i mamy nadzieje, ze wakacje sie udaly. Jednakze w czasie Pani nieobecnosci sprawdzilismy, ze jest Pani multimilionerka. Zastanawia nas, po co zawracala Pani sobie glowe pozyczka na 3000 PLN ?" Blondi odpowiada: "A gdzie do diabla w Warszawie znalazlabym parking strzezony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 zlotych?"



Spotyka sie dwoch sasiadow. Jeden mowi do drugiego:
-Sluchaj stary, nie wiem co mam zrobic...
- A co sie stalo?
- Mój kot sra mi na dywan...
- Jak to??
- No sra na dywan, jezdzi tylkiem po podlodze, nie wiem juz co mam robic,
moze ty bys cos poradzil...
- Wiesz co, zwin dywan i oklej podloge papierem sciernym...
Spotykaja sie ponownie po dwoch tygodniach...
- No i jak? - pyta pomyslodawca.
- O czlowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpedzilo sie w przedpokoju, to do
lodowki juz tylko oczy dojechaly!

Etiopczyk do Etiopczyka:
- Sluchaj srac mi sie chce
- Dobra ale nie musisz szpanowac

Facet umówil sie z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstal skoro
swit, ubral sie wzial bron, wyszedl przed dom, postal, postal... i
stwierdzil, ze nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócil do domu, rozebral
sie i wszedl z powrotem do nagrzanego lózka i przytulil sie do goracej
zony.
Zona po omacku poklepala go po posladkach i pyta:
- To ty?
- Yhm, to ja.
- Zmarzles?
- Zmarzlem.
- No popatrz, a ten idiota pojechal na polowanie

Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze chyba jestem w ciąży
-Niech się pani położy i rozsunie nogi
-Uuu ! Franek chodź no tutaj, zobacz podobno pani jest w ciąży
Franek zagląda:
-Hmmm pewnie tak ale musi pani zaczekać na doktora, bo my tu tylko okna
malujemy.

Ulicą idzie dwóch pijaków, a naprzeciw nim klku Niemców. Jeden pijak mówi do
drugiego:
- Załóż się o flaszkę, że się z tymi Niemcami dogadam!
- Akurat! Ty nie znasz niemieckiego!
- Ale się załóż!
Założyli się. Pijak podchodzi do Niemców:
- Pocałujcie nas w dupę!
- Was?
- Tak. Mnie i mojego kolegę

Do sklepu przyszedł Jan i mówi do sprzedawcy:
- Proszę dwa wina.
Sprzedawca postawił wina na ladzie. Jan popatrzył na wina i wypiął się
przed sprzedawcą. Zaraz po tym zabrał wina, odwrócił się i zamierza wyjść.
- Proszę pana, a kto ureguluje rachunek !
- Kto wypina tego wina - odrzekł Jan.


Jaś jest w sklepie i pyta:
- Jest chałwa?
- Tak jest.
- A jest czekolada?
- Tak jest.
- To poproszę lizaka.

Mówi lustro do lustra:
- Przepraszam, odbiło mi się.

i jeszcze jedno , dostalem ostatnio od Migela :)

Miejsce akcji: sypialnia przeciętnego mieszkania w bloku;
Czas akcji: późny wieczór;
Bohaterowie: kobieta i mężczyzna;
W małżeskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy: "Jezus Maria, to mąż"
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy mężczyzna wyczołguje się zpod łóżka, siada na jego skraju, ociera pot z czoła i mówi do kobiety: "Widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy".

_________________
A10q, ACOq - skradzione, AQS - w budowie
www.audiquattro.prv.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2002 20:37:03 
Użytkownik

Dołączył(a): 02.wrz.2002 21:08:22
Posty: 66
Lokalizacja: terespol
w parku na lawce kocha sie icek i salcia.... -icek...chyba idzie ci w deche????? ......to sie wie,-odrzekl icek wrobel probowal zgluszyc zyrafe. zyrafo.zyrafo daj zakisic ,taki jestem napalony-rzecze wrobel.zyrafa go wysmiala,,,z czym do ludzi,,,-odparla zdegustowana.lecz to podraznilo ambicje wrobla.tak nalegal ze przekabacil zyrafe...................juz sie sposobil do penetracji az tu zyrafie sie pierdlo.....wrobel doznal niemlego szoku,wyrzucilo go na 20metrow. optrzepal sie ,poczesal piorka i odrzekl .....o k****, zeby nie ten huragan to bym ja zaruchal na smierc.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2002 20:50:44 
Użytkownik

Dołączył(a): 02.wrz.2002 21:08:22
Posty: 66
Lokalizacja: terespol
ida dwie babcie klozetowe.z naprzeciwka idzie elegancki pan.mijajac jedna z nich klania sie nisko-,,dzien dobry szanowna pani,, ty ,skad go znasz?pyta zadrosna kolezanka-babcia. a wiesz srywa u mnie-odpowiada dumnie ,,ta,,druga


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2002 21:19:30 
Użytkownik

Dołączył(a): 02.wrz.2002 21:08:22
Posty: 66
Lokalizacja: terespol
to bylo tak.przekomazal sie baca z chinczykiem-karateka na temat sztuk walki.karateka zaprezentowal na goralu kilka chwytow.-zaszumialo,zakrecilo,zakurzylo sie no i baca lezy na glebie,-co to bylo ?pyta obolaly.. ...............to bylo dzu-dzitsu-odpowiedzial karateka.. dobra panocku,tera ja ci cosik pokaze.zaszumialo,gwizdnelo,jeknelo-no i karateka lezy ledwo cieply.....................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................po pewnym.................................................................................................................................................................czasie ocknal sie i pyta:a ,a co,a co to by,by,bylo-----ciu-pa-ga odpowiedzial baca ps super temat :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.wrz.2002 07:52:36 
Użytkownik

Dołączył(a): 03.cze.2002 16:04:24
Posty: 205
Lokalizacja: Łuków
Może ktoś chce kupić :grin: (szkoda że to nie audi) :grin: :grin: :grin:
http://www.globi.org/sroka/usedcar.html

_________________
........ B4 Quattro 2.6 V6 ........


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.wrz.2002 23:17:31 
Użytkownik

Dołączył(a): 21.lip.2002 11:39:33
Posty: 135
Lokalizacja: Kluczbork / Poznań
Policjant zatrzymuje do kontroli BMW. Z samochodu wysiada gość szeroki w barach, bez szyji, łysy itp.
Policjant pyta:
-Nazwisko!?:
-Kowalski.
-Imię!?
-Krzysztof
-Adres?
- A dres naturalnie fiirmowy, adidas


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.wrz.2002 23:57:23 
Użytkownik

Dołączył(a): 25.maja.2002 08:29:35
Posty: 411
Lokalizacja: Ciechocinek
Wybrały się dwa małżeństwa nad Balaton ze swoimi przyczepami kamp..

Po drodze gdzieś się zgubili . Facet z jednej przyczepy , który już długo prowadził postanowił się zdrzemnąć w przyczepie gdy jego żona będzie prowadzić (to jest zabronione ) . Po pewnej chwili żona zatrzymała się na sikanko .Mąż zorientował się , że to chwilowa przerwa , postanowił oddać mocz . Żona go nie zauważyła i pojechała dalej . Facet w piżamce latał po drodze prosząc o pomoc . Nagle nadjeżdża policja i go zwija . On im tłumaczy o co chodzi , po pewnym czasie żona dostrzega w lusterku radiowóz i przyśpiesza . Policja dogania ją i nakazuje zjechać na pobocze .

I znowu małżonkowie byli razem . Po kilku dniach małżeństwa spotykają się nad jeziorem . Pechowy facet opowiada drugiemu ich przygodę , ten ze śmiechu niekontrolowanie gubi sztuczną szczękę i jej szuka . Pomaga mu ten drugi i nic . Kolega widząc nieszczęście przyjaciela wyciąga swoją i mówi „o jest , znalazłem ją” Ten bierze i przymierza . Zdenerwowany wyrzuca w otchłań Balatonu mówiąc „To nie moja” . ( Historia oparta na faktach )

_________________
____________________________
Audi 80 B4 1,9 TDi 1994r Klima - sprzedana 03.02.03r godz 15.07 :( Przejsciowo PEUGEOT 406, 1,9TD, 1998r, kombi, klima, ABS, radio, poduszki - na sprzedaz !


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.wrz.2002 00:14:20 
Użytkownik

Dołączył(a): 05.lut.2002 00:00:00
Posty: 49
Lokalizacja: wawa
Hejka, mozna porecholic sie troszeczke :-D

Jedzie facet tramwajem. Nagle dzwoni komorka. On odbiera i na
caly regulator:
- k****! Tylko nie to!
Ludzie kaza mu sie uspokoic. On dalej gada i wrzeszczy:
- k****! Tylko nie to!
Ludzie uspokajaja, wiec ten przeprasza rozmowce i gromkim
glosem oznajmia:
- Prosze panstwa, koledze urodzil sie syn i on chce mu dac na
imie "Marian"!
A caly tramwaj:
- k****! Tylko nie to!

Facet jedzie na wakacje autostrada i skręca w jakąś boczna, słabo oświetlona drogę. Leje deszcz, słabo widząc aż tu nagle przed nim wyskakuje jakiś facet.
Kierowca stara się zahamować ale jest ślisko wiec go przejeżdża.
Przerażony i roztrzęsiony powoli otwiera drzwi i wola do faceta który lezy na drodze,
"Panie! Żyje Pan jeszcze ?".
Na to facet podnosi powoli głowę i odpowiada, "A co, cofać Pan się będzie


Facet jedzie samochodem i słyszy w radiu dla kierowców:
" ... Uwaga! Jakiś wariat na autostradzie nr 12345 jedzie pod prąd! ...."
>Słysząc to, odzywa się:
- Jeden wariat? Są tu ich tysiące ...


Idzie dwóch studentów prawa, dochodzą do przystanku tramwajowego,
staja przed rozkładem jazdy i patrzą. Patrzą, patrzą, i jeden mówi do drugiego:
- Ty, rozumiesz cos z tego?
- Nie - mówi drugi
- No, to chyba będziemy musieli wykuć to na pamięć...


Jedzie sobie gościu Mercedesem po autostradzie
i widzi jak stoi facet próbując naprawić syrenę.
Myśli, mi to tez mogło się przytrafić wiec się zatrzymuje,
proponując ze może spróbują pociągnąć na holu, może zapali.
Dogadali się ze jak syrena odpali to gościu zamiga światłami.
Ruszają a tu nagle wyprzedza ich gostek beemką,
gosciu w merolu: co bemką będzie mnie wyprzedzał?
i gaz do dechy. Na autostradzie stal partol policji i policjant
prowadził dialog z centrala:
tu patrol numer 475 baza musicie nas zmienić mamy już przywidzenia
centrala: a co takiego widzieliście?
ustawiliśmy radar a tu leci bmw a zanim pędzi mercedes 220km/h
baza: co w tym dziwnego to autostrada?
za nimi leci koleś syrena i miga światłami żeby mu zjechali.


Trzech dresiarzy chwali się który ma fajniejszy dres:
- ja mam cały czarny z jednym paskiem
- a ja mam 3 paski na bluzie i 2 na spodniach
na to odzywa się trzeci:
- patrzcie na mnie : ja mam 4 paski na bluzie 5 pasków na spodniach, odpinane rękawy i do
tego kaptur !
No to stary jesteś z nas najlepszy, pewnie rwiesz masę lasek
- no pewnie. Wczoraj na disco poznałem tako jedna
- i co?
- no tego ... tańczyliśmy....
- i co dalej
- no tego....poszedłem ja odprowadzić
- no i co było dalej?
- szliśmy przez park
- no iii?
- przystanęliśmy iii tego no...mówi mi: "pokaz co potrafisz"
- no i cooo?
- no i zajebałem jej z bani


- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi - mówi mąż do żony -
wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...

- Tatusiu, dlaczego ty masz białą skórę, mama ma białą skórę, a ja czarną?
- Synku, ciesz się ze nie szczekasz, taka była balanga...

starczy tego dobrego, trzeba uderzyc w kimono

pozdrowienia i narazie


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.wrz.2002 07:54:12 
Użytkownik

Dołączył(a): 05.lut.2002 00:00:00
Posty: 49
Lokalizacja: wawa
Opisy wypadków

Ponoc autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych
PZU S.A.:

Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem którego nie mam

Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.

Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.

Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.

Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.

Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.

Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.

Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.

Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.

Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.

Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem.

Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.

Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.

Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.

Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.

Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.

Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.

Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.

W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę.

Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.

Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.

Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.

Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować.

Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz. ( i w ryj dostała dopis A.S.)

Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.

Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.

Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.

Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".

Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.

Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiście, mieszkaniec Orzechowa".

Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".

Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.

Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?"

Odpowiedź ubezpieczonego : "Tak, klaksonem"

Pytanie: "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?"

Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu"




Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.

Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.

Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.

Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.wrz.2002 19:03:47 
Użytkownik

Dołączył(a): 25.maja.2002 08:29:35
Posty: 411
Lokalizacja: Ciechocinek
Reklama w niemieckim biurze turystycznym:
"Jedz do Polski - twoj samochod juz tam jest !"

W parku :- Jasiu, zobacz, pajak je biedronke.

- A co to jest "dronka", mamusiu?


Trzech mysliwych przechwala sie kto dzis wiecej zwierzyny upolowal. Pierwszy mówi:
- Ja upolowalem niedzwiedzia!
Drugi:
- Ja upolowalem 100 zajecy!!!
Trzeci:
- A ja upolowalem 10000 nopleasów!!!
- Nopleasy? Co to takiego?
- Nie wiem. Po prostu biegaly i krzyczaly "No, please!"

Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla wilk rzucil sie na nia.... i ja zgwalcil. Spodobalo mu sie, to ja zgwalcil jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku nastepnych razach pada wycienczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi sie na lokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaz zaswiadczenie, ze nie jestes chory na aids?
- Pewnie, ze mam!
- No to mozesz je podrzec...

Przychodzi baba w ciazy do lekarza.
- Co pani?
- A tak sobie zaszlam...


Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu.
- Kto pani taki numer wykrecil?

Dzieci dostaly na zadanie domowe napisac wypracowanie pt:
"Moja droga do szkoly"
Na drugi dzien czytaja:
Malgosia:
" Ide do szkoly przez park, potem przechodze przez ulice...
Inne dzieci podobnie...
Wstaje Jasiu i czyta:
" Ide ulica, w pierwszej bramie k****, w drugiej bramie k****,
w trzeciej bramie melina..."
- Jasiu marsz do dyrektora razem z zeszytem!
Jasiu wraca od dyrektora z cala torba cukierkow.
- Jasiu kto ci dal te cukierki?
- Pan dyrektor!
- Za co???
- A powiedzialem mu gdzie ta ulica...


--------------------------------------------------------------------------------

Na miasto napadl smok.
Palil domy, pozeral dziewice i robil duzo innych okropnych rzeczy.
W miescie mieszkalo trzech rycerzy:
Duzy, Sredni i Maly.
Tak wiec mieszkancy, gdy tylko uswiadomili sobie co sie dzieje,
co sil w nogach pobiegli do Duzego Rycerza po pomoc:
- Duzy Rycerzu, Duzy Rycerzu!
- Ratuj nasz grod przed strasznym smokiem!
- W tobie nasza nadzieja!
Duzy Rycerz zmarszczyl czolo i rzekl:
- Hm...
- Wyprawa na smoka to powazna sprawa!
- Nie moge zdecydowas sie tak od razu.
- Dajcie mi czas do namyslu.
- Przyjdzie po odpowiedz za... no, za tydzien.
Smok, jak sie zdaje, nie mial zamiaru czekac ani godziny.
Coz bylo robic?
Mieszkancy popedzili co sil w nogach do Sredniego Rycerza.
- Sredni Rycerzu!
- Ratuj nas przed okrutnym smokiem!
Sredni Rycerz na to:
- No, no...
- Walka ze smokiem to nie byle co!
- Musze sie wczesniej dobrze zastanowic
- Sami rozumiecie.
- Odpowiem wam za... za... moze za dwa tygodnie?
Rozgoryczeni, bez wiekszych oczekiwan,
poszli mieszkancy do Malego Rycerza.
- Maly Rycerzu!
- Na nasze miasto napadl smok!
- Ratuj nas!
Maly Rycerz nic nie odpowiedzial, tylko osiodlal konia,
wlozyl zbroje, wsiadl na konia, dobyl miecza i tarczy i ...
juz, juz chcial odjezdzac, gdy ktorys z oniemialych ze zdziwienia
mieszkancow wykrztusil z siebie:
- Maly Rycerzu!
- Ty... ty nie potrzebujesz ani chwili, zeby sie zastanowic?
A Maly Rycerz na to:
- Tu sie nie ma co zastanawiac, tu trzeba SPIERDALAC!

Przyjechal turysta do Zakopanego nowym Mercedesem.
Chcial go zostawic w bezpiecznym miejscu i postanowil,
ze postawi u jakiegos bacy w stodole ale zeby baca nie
mial dzieci bo moga porysowac lakier albo cos uszkodzic.
Idzie do bacy i pyta
-Baco macie dzieci
-Mam
-A to pomylka
Idzie do drugiego bacy i pyta
-Baco macie dzieci
-Mam
-A to pomylka
Idzie do trzeciego bacy i pyta
-Baco macie dzieci
-Nie mam
-A to zostawie u was samochod
Wraca z gor patrzy a samochod caly porysowany
lampy porozbijane, szyby wybite itd.
-Baco mowiliscie, ze nie macie dzieci?
-Bo to nie sa dzieci to sa skurwysyny.

Jasio czyta swoje wypracowanie na lekcji jezyka polskiego : Jest zima, zza osniezonej gory wychyla sie czerwone slonce...- Wspaniale Jasiu, widac, ze sie postarales.- ... Na srodku zamarznietego jeziora pierdola sie dwa wilki ...- Oj, niedobrze - przerwala pani.- Pewnie, ze nie dobrze, bo im sie nogi rozjezdzaja.



Siedzi dwoch facetow w knajpie, rozmawiaja i pija piwo,w pewnej chwili jeden pyta :- powiedz mi Zygmunt, czy ty to robisz z zona czasami w ta druga dziurke?- cos ty, zeby w ciaze zaszla !?

_________________
____________________________
Audi 80 B4 1,9 TDi 1994r Klima - sprzedana 03.02.03r godz 15.07 :( Przejsciowo PEUGEOT 406, 1,9TD, 1998r, kombi, klima, ABS, radio, poduszki - na sprzedaz !


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: