Wiesz klamka, porównam to do czegoś.
Siedzi sobie grupka przyjaciół w pubie pod nazwą "audi.klub.info.pl" i piją piwo, gadają o dupie maryni. Naraz do pubu wchodzi Pan Klamka, podchodzi do grona i zaczyna się ze wszystkimi bratać, klepać po plecach, ówdzie pozwoli sobie na niewybredny żart lekko drwiący z drugiej osoby dobrze znanej bywalcom pubu. Część stwierdzi "kurcze ale luzak" (niewielka część), a reszta stwierdzi że to burak bo pcha się z buciorami i słomą w skarpetkach do towarzystwa, a ci, których pan Klamka poklepał po plecach i niewybrednie zażartował stwierdzi, że jakim prawem przychodzi młody, którego dobrze nie znają i pozwala sobie na takie spoufalanie i żarty.
I o to chodzi.
Koniec moralitetu. Jeszcze dla mnie etat otworzą klubowego moralizatora :zakrecony: