.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ciekawa dyskusja na forum dyskusyjnym Gieldy Samochodowej
poczytajcie --> http://www.gieldasamochodowa.com/forum/ ... 18&inf=617

i jak tam autko ktore jechales obadac?

Nieźle , kombinują jak mogą :bardzozly:

Nie pojechalem nie mialem wzoru dokumentow francuskich ( auto zarejestrowane juz w Polsce od polowy 2001r) - wogole pojecia jak wygladaja , ale dzieki koledze Atamanowi podeslal mi zdjatka ( dzieki serdeczne ) juz mniej wiecej wiem. Jutro wzuce je na dyskietke i do fotografa a potem z zdjeciami dokumentow jade az ok 450 km w jedna strone ( we wtorek ) wiec troche jest , a bez wiedzy niechcialem jechac . Zreszta jak wiecie potem kiedys nie beda tak chcieli kupic bez dokumentow z zagranicy , Brief niemiecki znam bdb.
Pozdr.

Nie obrażając tych leszczy, ale mogą mieć pretensje tylko do siebie :-?
Ludzka naiwność nie zna granic :grin:

Bardzo ciekawy artykul . Polecam

http://www.uwagaoszust.republika.pl/

oraz http://www.gieldasamochodowa.com/articl ... sp?path=gs\777&file=mb_1004.xml

zdziebko sie zszokowalem po tych artykułach

z jednej strony, jak mozna byc takim debilem i wplacac komus na konto w ciemno kase. Choc jak bym podpisywal umowa notarialną, to chyba tez bym tez wierzyl, ze ktos mnie nie moze wydymac.

z drugiej strony, jak mozna zyc ze swiadomoscia, ze oszukuje sie normalnych ludzi. zyc z takim sumieniem do konca zycia...

Tak to bardzo często jest z okazjami - i to nie tylko w motoryzacji. :zakrecony: 8)

Tyle sie słyszy o różnego rodzaju oszustwach i dziwi mnie fakt, że ludzie jeszcze sie nabierają :zakrecony:


A co do sumienia, to złodzieje przecież nic takiego nie maja. :[

Panowie!!!!!!! mam niecałe 100 km do granicy z niemcami i u mnie w mieście 75% tych gangsterów (dresiarzy ) właśnie w ten sposób zarabia pieniądze daje do gazety giełdy dolnosląskiej ogłoszenia tego typu

MERCEDES SPRINTER 2.4 tdI
ROK 2000
120 000 KM
DO SPROWADZENIA
cena 9000 euro + cło i transport
full wypass

dzwonisz do gostka i on umawia siem z toba u notariusza w twoim mieście
tam spisuja umowę przedwstepną i wpłacasz zaliczke w wysokości 30 % ceny autka (czyli 3000 euro) po czym kolo znika i telefon nie odpowiada
Następnie po paru dniach gościu przychodzi do ciebie a ty mu mówisz że okradli cie ruscy na granicy i pieniedzy nie masz ani autka on mówi że poda cie na policje a ty no to podawaj zgłoszenie kradzieży było i tyle on żeby odzyskać pieniądze musi podać cie do sądu z powództwa cywilnego
z reguły ludziska piszą to na straty ..a za kaske jeżdża do mielna na mazury albo za granice i za ciężko zarobnione pieniądze leszczyka bawia sie :bardzozly:

:bardzozly:
to tyle teraz wszystko zalezy od czujności kupujacego :oko:

a czemu? jest gosciu, jest umowa notarialna i jest powództwo. Sprawa sadowa konczy sie szybko, wystawiany jest nakaz zapłaty (nie musi byc orzeczenie w formie wyroku) i droga otwarta dla komornika. Komornik zajmuje rachunek oszusta, sprzedaje jego TV itp i kasa wraca do wpłacającego 3000 euro.

chyba nie jest tak jak opisujesz lightmen. nie twierdze ze nie ma oszustów, ale nie mogą tak funkcjonowac. Przeciez kradziez kasy na granicy przez rusków czy innych jebańców nie zwalnia go od zobowiązania. Powiem wiecej, jesli umowa notarialna byla spisana w ten sposób, ze wplaca sie 3000 euro w formie zadatku, to ten kto bierze kase i nie wywiąze sie z zobowiązania w terminie musi zwrócic podwójną wartość zadatku (odeks cywilny)

Zapomnbiałem dodać że nie na swój dowód :oko:

Nikt na siebie bata nie ukręca :oko: