Witam, mam problem z niedziałającą klapą gaszącą. Jest stale otwarta. Siłownik samej klapy sprawny reaguje na podciśnienie i jest szczelny. Tyle że obecnie przy gaszeniu silnika tego podcisnienia nie przekazuje do niego elektrozawór sterujący. Podciśnienie do elektrozaworu dochodzi i dalej nie jest przekazywane niezaleznie od położenia kluczyka w stacyjce, od tego, czy silnik pracuje czy nie. Siłownik klapy jest stale połączony z atmosferą.
Podejrzewałem elektrozawór, kupiłem nowy i bez zmian.
Napięcie na zdjętej wtyczce elektrozaworu po włączeniu zapłonu wynosi 8,5 V. Po wyłączeniu zapłonu 0 V.
Natomiast na wtyczce założonej na elektrozawór napięcie mierzone (od tyłu wtyczki, po zsunięciu osłony gumowej) wynosi zawsze 0 (zero) V. Spadek napięcia na cewce elektrozaworu ?
Pytanie, skąd ten elektrozawór dostaje napięcie ? Z jakiegoś przekaźnika ? Czy ze stacyjki ? Dlaczego 8,5 V ? Może ten nowy elektrozawór też nie działa ? (nówka z ASO)
A jak on w ogóle ma działać, tzn. wiem że powinien przełączyć podciśnienie na siłownik przy gaszeniu silnika, ale czy ma to być przy zaniku napięcia ? (to byloby logiczne). Czyli przy pracującym silniku byłoby napięcie i sterowało zawór aby podciśnienie było odcięte a siłownik połączony z atmosferą a przy zaniku napięcia przełaczał by podciśnienie na siłownik.
Myslałem, że tak właśnie to działa, ale u mnie teraz nie działa
Jest w tym jakiś knyf
Czy reklamować elektrozawór
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)