Witam!
Problem pojawił się przy ok -15 st mrozu. Generalnie w aucie zimno nie jest, po przejechaniu 5 km ogrzewanie działa nieźle, po 10 km trzeba je przykręcić, bo przesadza już nieco (za ciepło). Więc niby wszystko ok.
Ale po przejechaniu tych 10 km rzadko kiedy wskazówka od temperatury silnika przekracza 70 st (jest ok 68-69). Moim zdaniem to za mało. Pytanie zatem: uwalony termostat? Czy może otwiera się w tym modelu przy niskiej dosyć temperaturze (wychodzi na 70 st) i przez bardzo niską temperaturę na zewnątrz po prostu na tych 70 pozostaje?
Niby mógłbym wymienić profilaktycznie, ale coby się dobić do termostatu trzeba rozrząd rozgrzebać