.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, spotkala mnie taka historia: jade w trasie, umiarkowanie ok 90-110km/h. Zjazd na kawkę, po chwili odpalam i coś czuję jedzie nie tak jak powinien, mało mocy a turbina się nie włącza. Moglem rozbujać auto do powiedzmy 120km/h, nie było żadnego dławienia się ale lekki podjazd już sprawial problem. Po kilku km zjechałem na stację, zgasilem silnik, odczekalem kilka minut, uruchomiłem i wszystko wrocilo do normy. Dojechalem o punktu docelowego, wrociłem do domu, w sumie jeszcze ok 300km, objaw się nie powtórzył. Co to znaczy?

jeszcze raz usłyszę "turbina się nie włącza" to zacznę szukać jakiegoś murzyna pod maską, co ją szybko odkręca i przykręca do silnika w czasie jazdy

masz objaw przeładowania, najprawdopodobniej, bo mogą być zapieczone kierownice. Potrzeba Tobie wpiąć się z laptopem albo z VAGiem , i zrobić diagnozę - logi dynamiczne z bloków pomiarowych.

Wyglada na typowy tryb awaryjny.
Moze byc spowodowany zarowno niedoladowaniem jak i przeladowaniem.
Potrzebne logi dynamiczne.

Pozdrawiam

Turbina się załącza od chwili gdy rozrusznik rozkręci motor do 300 rpm.
Objawy wskazują na notlauf. Potrzebujemy logów dynamicznych zgodnie ze wskazówkami umieszczonymi w podwieszonym wątku o diagnostyce TDI`ków.