Czesc wszystkim!
Od jakiegoś czasu mam problem z obrotami w moim aucie. Problem polega na tym, iż przy odpaleniu np. po nocy, czy też kiedy już kompletnie wystygnie silnik, pojawia się dziwny syndrom, którego objawy wyglądają tak, że przy wciśnięciu normalnie p. gazu (np. do 2500-3000 obr/min) silnik wyraźnie się zdławi, a następnie przeskoczy na te wyższe obroty (w zajeżności od tego jak głeboko wciskam pedał gazu). Kiedy pedał wciskam baaardzo powoli i płynnie to wtedy tego zdławienia nie ma. Problem jakby znika również, gdy silnik już zlapie temp. ok 80-90 stopni. Dodam, że miesiac temu założyłem sekwencje gazową (dobra sekwencja w sprawdzonym warsztacie). Dziś przez pół dnia gazownicy z tego warsztatu sprawdzali ten problem i stwierdzili na koniec, że to nie wynika z założenia instalacji. Ich poszukiwania wykazały, iż przewody są do wymiany (były zakładane 50tyś km temu - BERU). Kolejną rzeczą, która znaleźli jest przykopcona na czarno aż do gwintu pierwsza świeca -jedyna tak przykopcona z 4 pozostałych.
Jeśli ktoś z was ma jakiś pomysł, serdecznie proszę o koment.
_________________ Prawda jest jak poezja, zazwyczaj nikt jej nie lubi i nie rozumie.
|