Witam,
Mam taki dziwny problem - dzisiaj wracając z pracy odniosłem wrażenie, że silnik jakby głośniejszy się zrobił. Zatrzymałem się na jakiejś bocznej dróżce, szyby w dół i troszkę pogazowałem.
Jeśli chodzi o sam dźwięk to chyba przewrażliwienie, ale zauważyłem coś dziwnego. Kiedy powoli zwiększam obroty na luzie, przy 2000 obr/min odczuwalne są drobne drgania.
Naprawdę minimalne (karoseria wychyla się może kilka milimetrów) i pojawiają się dosłownie przy 1950 - 2050 obr/min. Trzeba wolno zwiększać obroty aby je wyczuć, jeśli się mocniej przyciśnie - tak, że obrotomierz przechodzi szybko przez 2000 w zasadzie nic nie czuć.
Auto nie szarie, jedzie się całkiem normalnie, nie ma dziury przy przyśpieszaniu, podczas jazdy nie czuć tego wcale, obroty nie falują na luzie. Przez ostatnie 60 000 km (ponieważ mam ją od 60 000) odczucia z jazdy wcale się nie zmieniły

Do wymiany rozrządu mam jakieś 13 000 km.
W zasadzie nie mam pojęcia czy to jakiś nowy objaw, czy tak było ponieważ nie zwykłem sobie gazować na luzie.
Czy ktoś spotkał się z takimi objawami?
Dzięki,
Pozdrawiam