.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Dalej walczę z przywróceniem auta do porządku.
Rozrząd, wszystkie paski, napinacz paska PK (drogi jak cholera) zmieniony, olej + filtr,filtr powietrza też (paliwa po zimie zmienię).
Plecionka wymieniona + wspawany dodatkowy łącznik i przy okazji sprężarką przedmuchany katalizator, wieszaki wydechu całe, wydech sztywny. Egr, czysty, kolektor ssący też czyszczony.
Efekt jest taki jakbym siedział w aucie z wydechem sportowym tyle że dźwięk dochodzi z przodu auta.
Już od niskich obrotów ok 1400 przy przyspieszaniu słychać "buuuuuu"
przy jeździe jednostajnej np. w trasie też to występuje (po godzinie jazdy boli mnie głowa) przy schodzeniu z obrotów też.
Odnośnie głośności tego dźwięku to mam wrażenie że po przekroczeniu 2500obr/min silnik jest cichszy niż np. przy 2000, potem już robi się coraz głośniej ale to już normalne ze diesel przy 3tyś już może trochę burczeć.
Wiem, że diagnoza dźwięku na odległość jest baaardzo trudna więc mogę podpowiedzieć, że te buczenie zagłusza "standardowe" klepanie tdi.
Na wolnych obrotach jest ok.

Porównywać A6 do mojego poprzedniego passata B5 AFN na koksie nawet niema co. Pasek niebo cichszy.

Mechanik słuchając silnika (na postoju) stwierdził, że pracuje pięknie tylko ma minimalne drgania (widać na lewym reflektorze).
Odnośnie drgań to przy deptaniu (nawet z niskich obrotów -czego z reguły nie robię) to pajawiają się minimalne - słyszę wpadający w drgania w wąskim zakresie obr plastik wokół lewego nawiewu. Drgań na pedale sprzęgła itp (takie miałem w passacie jak zacząłem odczuwać problem z 2masą) brak.
Jadąc np. na 4 biegu, równo i odpuszczając gaz i po chwili dodając słychać lekkie stuknięcie i czuje skok lewarka.
Ocena mechanika: "poduszki nie mają wycieków, wyglądają jakby od nowości tam siedziały, te pod skrzynią też ok, jedna lewa może minimalnie ale tak że nawet nie warto wspominać"

Wyczytałem że to może być wałek. 2 mechaników słuchając silnika i słysząc moją teorię wywaliło oczy na wierzch i twierdzą że za ładnie pracuje na wolnych aby coś z wałkiem było.

Odłączałem też rurę od chwytaka powietrza do filtra (wyczytana teoria że może wpadać w drgania) - bez zmian.
Logi przed robieniem rozrządu były wrzucane na forum i wszytko Ok a w tedy też buczało.

Jestem skłonny podjechać do kogoś kto da mi spore szanse na usunięcie usterki w sposób inny niż "wymień, 2mas, poduszki, sprzęgło, katalizator i wałek to będzie OK".
Załamuję ręce. Auto jest piękne, siedzi siew nim super, włożyłem już kilka tyś (rozrząd, amorki) ale jazda do przyjemnych nie należy.

Ty to masz z tym autem....

jak nie uszczelki, to silnik buczy..

moze poprstu zbyt wiele oczekwiales przesiadajac sie z paska do CePiatki?

Dokładnie
Temat uszczelek jeszcze nie rozwiązany ale po dłuższej trasie dobiło mnie właśnie to buczenie.
Miałem okazję jeździć C5 1.9 z przed lifta i tam było ciszej niż w pasku.
Może jest ktoś w okolicy z "cichym autem" (warmińsko-mazurskie, Kętrzyn) z taką budą i silnikiem i chciałby się spotkać w celu weryfikacji?

Jakbys mial mozliwosc zalozyc poduszki silnika od innego auta... i zobaczyc czy jest poprawa.

Została mi stara poduszka pod silnik z passata afn, tam wymieniłem w ciemno za namową mechanika i to nic nie dało więc starą sobie zostawiłem.
Ale pewnie pasować nie będzie.
Sądzisz że buczenie moze być od poduszek czy może nawiązałeś do mojej wypowiedzi odnośnie lekkich wibracji i tej sytuacji z ruchomym drążkiem od biegów?