Witam! Mam dość poważny problem. Długi czas jeździłem z ubywającym płynem chłodniczym aż w końcu uzbierałem na remont głowicy. Głowica była naprawiona i zamontowana. Samochód odpalił ale tylko na 3 cylindry. Zawiozłem wtrysk do pompiarza do regeneracji, po powrocie samochód w ogóle nie dychnął więc zawiozłem go na lawecie do pompiarza twierdząc że to reszta wtrysków też padła. Mechanik zadzwonił że już pięć razy je wyciągał na maszynę sprawdzać i że są sprawne a auto nie pali. Dodam że mówił o jakimś różowym syfie na wtryskach i że podejrzewa coś w baku. Gość naprawia go już 3 dni i nie może dojść co jest nie tak powiedział że może głowica ma mikropęknięcia i trzeba ją wymienić. Proszę o pomoc.
|