.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam!

Odkąd mam mojego KV niedomaga na zimnym, do tej pory mi to nie przeszkadzało bo i tak auto jeździło latem, ale teraz gdy zrobiło się zimno i jest zmuszony chwilowo jeździć nim na co dzień trochę mnie to irytuje, ale do sedna..

Objawy:
- Wszystko dzieje się głównie na zimnym silniku.
- Odpala OK, ale po odpaleniu trzyma bardzo niskie obroty, rzędu 300-600, czasem podniesie, bądź zmniejszy.
- Reakcja na lekkie wciśnięcie gazu kulawa, tzn. jak by go zadławiało (nie ma siły pod górę podjechać :mrgreen: ), jak wcisnę mocniej to OK
- na sprzęgle nie ruszy bo zgaśnie
- jak już ruszy to przy dodawaniu gazu czuć szarpnięcia silnika, szczególnie w zakresie 1000-3000
- przy jeździe ze stałą prędkością też poszarpuje w zakresie 1500-3000
- jak mu się da mocniej w gaz to wkręca się bez zająknięcia
- na ciepłym pracuje OK z małym ALE.., obroty na 800 równiutko, wkręca się jak szalony , moc ma, pali wyjątkowo mało, ale... przy jeździe ze stałą prędkością w granicy 1500-3000 nadal jest to poszarpywanie, ale już mniej wyraźne i nie zawsze wyczuwalne.

Co było sprawdzone:
- zawór wolnych obrotów, miałem 4 dobre na podmiankę i na każdym tak samo, zdjęcie wtyczki z zaworu nie robi na kv'ku żadnej różnicy
- czujnik 1-pinowy w króćcu wodnym wymieniony na nowy i sprawny
- nowy palec zapłonowy
- zdjęcie wtyczki z regulatora termicznego też nie robi różnicy w pracy silnika
-.... pewnie jeszcze więcej sprawdziłem, jak mi przypomnicie to potwierdzę, bądź zaprzeczę

Takie myśli chodzą mi po głowie:
- źle ustawiony zapłon?
- przestawiony rozrząd?
- uwalony regulator termiczny wtrysku?
- uszkodzony podciśnieniowy przyspieszać zapłonu?

Wszelka pomoc mile widziana.

W moim dzieje sie dokładnie to samo jak temperatura spada poniżej zera.
Trzeba chwile posatać zeby sie rozgrzał i można wtedy jechac. Na gazie wogole nie ma tego zjawiska.
W -15 pale i jade, a na benzynie z miejsca nie rusze. Moim zdaniem trzeba zaatakowac oś klapy przepływomierza. Wyczyścić i nasmarowac czymś nie gestniejącym żeby chodziła bez zacieć, bo tu zapewne leży problem. Regulator termiczny rozbierałem czysciłem go w srodku jak i podciśnienia i żadengo efektu nie dało, a żadnego innego nie udało mi sie znaleść na podmianę.

Klapa przepływomierza chodzi idealnie i jest jeszcze dziewicza

Regulator termiczny chyba jednak nie. Sprawdzę w piątek rezystancję grzałki od bimetalu i czy dostaje napięcie. Chyba, że ta blaszka bimetalowa wypadła i nie reguluje ciśnienia paliwa dopływającego do rozdzielacza. Tak to się w sumie nie ma co tam popsuć, jak bimetal jest OK to na zimnym musi odginać membrane, a na ciepłym i tak się ogrzeje, ewentualnie grzałka załatwi sprawę.

A jak u Ciebie jest z zaworem wolnych obrotów, działa w ogóle? Bo mam wrażenie, że u mnie jest cały czas zamknięty. Wiesz może jaki sygnał powinien dochodzić do wtyczki od regulatora wolnych obrotów? Tam są chyba dwa czerwono-żółte przewody.

Nie chce mieszać bo mam Ng a tam trochę inaczej, jednak u mnie gdy przestała łączyć wtyczka od regulatora cisnienia paliwa działo się podobnie.

Taka z przodu w rozdzielaczu paliwa? Jeżeli tak, to w KV jej nie ma

W kv stabilizator biegu jałowego działa na prostrzej zasadzie niż w ke-jet z tego wzgledu że mamy śrubkę przy przepustnicy. Krokowiec ma dwa piny a nie jak ke 3. U nas też nie ma krańcówek na przepustnicy nie wspominając o kompie.
Ze wzgledu na to jest on tylko wspomagaczem podczas gwałtownego i mocnego obciążenia silnika gdy ten pracuje na wolnych obrotach. Naprzykłąd przy załączniu wentylatora chłodnicy silnik przysiada i ma wtedy podbić. Cały układ jest prosty i składa sie z czujnika temp na kruccu z głowicy, krokowca i przekażnika. Co do sprawdzenia elementów to krokowiec musi wykazywać kilka omów, przerwa oznacza jego uszkodzie. Czujnik nie pamietam, ale chyba w kiloomach cos musi wykazywać. W zasadzie jak dotkniesz ręką krokowca a ten bedzie burczał to na 90 % działa. U mnie był uwalony przekaznik taki szeroki, numeru nie pamietam, od kolegi z forum kupiłem używkę i działa. Co do ustawienia śrubki bypassu i wolnych obrotów to przeba wpiąć amperomierz w obwod krokowca. Krecac śrubką trzeba ustawić ileś tam mili amper, dokłądniej danej teraz niepamietam jak znajde to podrzuce i to wszystko. Także raczej też to nie jest powodem kiepskiej pracy poniżej zera. Możesz wykrecić srubkę z dwa obroty i wtedy zobacz co sie bedzie działo. Silnik bedzie pracował bez udziału krokowca. Moim zdaniem cos sie przycina bo jest zamarzniete np. skroplona para wodna, olej w dolocie gesnieje, tłok w rozdzielaczu ciężej chodzi. Albo wszytko po trochu.
---edit 430+- 10mA

O dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

Właśnie wróciłem od auta, i...
Regulator termiczny ma rezystancje, chyba ponad 20Ohm, napięcie do niego też dochodzi, więc wydaje się być sprawny.

Natomiast zaworek wolnych obrotów ewidentnie nie działa. Rezystancja między pinami, tak jak piszesz, rzędu kilku Ohm. Ale jak ścisnę ten przewód gumowy idący do kolektora, to w żaden sposób nie wpływa to na pracę motoru, a więc silniczek jest martwy, nic też nie szumi ani nie buczy

Ciekawi mnie jeszcze zasilanie tego ustrojstwa. W manualach do K-Jeta czytałem, że tam jest grzałka, która jak się rozgrzeje to zamyka otwór, więc na przewodach zasilających powinno być napięcie. U mnie natomiast na obu przewodach jest po 12,7V przy pracującym silniku (napięcie na aku 14,2V), więc żaden nie jest masą czyli nie ma jak tam prąd przepłynąć, bo w żaden sposób nie jest połączone z masą. Jak podepnę na chama do pinów silniczka masę i napięcie z aku to mi ładnie otwiera zaworek, normalnie jest zamknięty.

Aha wpinałem, jak się później okazało, również sprawne zaworki i było tak samo. Możesz zerknąć u siebie jak to jest z napięciem na przewodach czarno/żółtym i żółto/czarnym przy pracującym motorze. Może u mnie ten sterownik odmówił posłuszeństwa.


Aczkolwiek, tak jak piszesz, zaworek wolnych obrotów nie będzie miał nic wspólnego z poszarpywaniem przy 2000rpm. Ale gdyby to było coś nie tak z ciśnieniem paliwa, to czy przypadkiem problemy nie powinny występować w wyższych partiach obrotów?

Czytalismy ten sam manual , i mi sie raczej wydaje że w audi nie ma tej grzałki.
Krokowec jest sterowny tylko elektrycznie.

Wychodzi na to, że też nie pracuje u ciebie sterownik. Krokowiec jest sprawny. Żaden z przewodów nie jest masą samochodu, bo on jest sterowany w układzie "sztucznej masy ". Przekaznik od sterowania korkowca ma normlanie w sobie procesor i jest to w zasadzie jedyna elektronika w kv. Swoja droga dość kosztowna w aso ok 1300 pln .
Napiecie bede mógł zmierzyć dopiero jutro w pracy.

Coś to nie gra właśnie z cisnieniem nad tłoczkiem i w jego regulacji leży pewnie przyczyna.
nie mam niestety pomysłu czumu akurat przy 2000 rpm są problemy.

Dzisiaj testowałem telefonicznie, na odległość kumpla 2.1KK i u niego działa krokowiec, silnik przygasa itp. Więc w przyszły weekend biorę jego zaworek i jego sterownik na podmiankę. Jak mam uszkodzony sterownik, to chyba nie zrobi "krzywdy" jego krokowcowi?

Drogi ten sterownik, trzeba będzie szukać używki w takim razie. Jakbyś mógł to sprawdź to napięcie, kumplowi padły baterie w mierniku niestety. Wiesz może od jakich silników pasuje? A może tam jakieś zimne luty, albo bezpiecznik jest, czy olałeś temat i zapodałeś drugi?

PS Manual od Capri, który zresztą sam kiedyś tu wklejałeś

Próbowałem reanimować, ale u mnie wysypał sie procek. Bezpiecznika nie ma żadnego, można wymieniac elementy wykonawcze . Choć ich lutownie to mordęga bo całość oblana w lakierze jak pączek. Także na zimne luty nie ma za bradzo co liczyć, wygrzewałem sterownik w specjalnym piekarniku na polibudzie i nic to nie dało.

Nic jemu krokowcowi sie nie stanie.

Mam na zapasie jeszcze chyba z KU i normalnie chodzi. Z tym że nie miał chyba 2 pinów. Tylko nie pamietam czego dotyczyły, bo nie moge odgrzebać schematu. Ale to były jakieś pierdoły, i u mnie na tym z KU działało wszystko.

Uderz do kolegi Mechitro, on na dużo części do b2 u niego własnie dostałem.

przekażnik 262

no wiec napiecie przy podłaczonym krokowcu pomiedzy kablami było ok 3,8V i podczas nagrzewania zaczynało spadac
pomiar zakonczyłem na 2.8 V(czyli wychodzi na to że sterownik zamyka krokowiec). Pewnie po nagrzaniu roznoca spadłą by do zera krkowiec całkowicie zamkniety ale to zmierze przy okazji. Na kablach wzgledem masy samochodu to na kablu od grodzi by ło jakies 3,2V a na drugim ok. 0.6V nie widziałem tylko dobrze czy wskawiwał plus czy minus. Bo tak by sie zgarzało punkt odniesienie -0,6V plus 3,2 wychodzi 3.8 V

A więc sprawdzałeś na podłączonym pomiędzy jednym i drugim przewodem? Tego jeszcze nie robiłem.

Ale raczej nie tak coś ze sterownikiem, bo do masy auta mam po 12,7V na każdym przewodzie

Ciekawe czy sterownik z KK podejdzie, wg ETKi ma inny numer. W takim razie czekam do weekendu, podmienię krokowca i sprawdzę napięcie na stykach przy podłączonym krokowcu.

Cały czas się łudzę, że to jakaś pierdoła, jak oddawałem auto do przekładki chodziło OK, po odbiorze zaczął kuleć, odkryłem, że podciśnienia źle podłączyli, ale wolne nie wróciły - może po prostu zbieg okoliczności.

mam jakas starą książe od audi B2 zobacze jak to tam wygląda, normalnie to w jednym kablu od krokowca masz tylko napięcei bo krokowiec ma + i - na odłączonej wtyczce powinno być ok 12V miedzy kablami a na podłączonej różnie w zalezności od temp, jeśli chodzi o opór między PINami krokowca to podobno ma być ok 19Ohm

A z takich pierdołek... bezpiecznik od sterowania el.silnika? W Ng tak miałem, objawy identyczne Odpinanie czujników też nic nie dawało

U mnie nie ma niestety ECU. Wczoraj mnie właśnie też oświeciło rano z tymi bezpiecznikami, ale "niestety" wszystkie są dobre. Chociaż według rozpiski jest jakiś bezpiecznik numer 24 związany z wtryskiem, a mi w aucie kończą się na 21

A nie ma byc poziomo pod rzędem pionowych, w B3 tak mam nie wiem, gdybam



http://img641.imageshack.us/img641/5855/bezpie.jpg

Hehe, tam mam dziurę. Wiem w B3 też tak było, tu jest tylko miejsce.