witam, mam problem w autkiem mojej mamy, pojazd używany przez ostanie pół roku bardzo sporadycznie.
Auto wyjechało dzisiaj na przejażdżke, po 3km jazdy zgasło. Przed awarią podobno migała kontrolka świec żarowych, nie wiadomo kiedy zaczeła migać. Auto staneło i nie idzie go odpalić. Po podłączeniu urządzenia vagopodobnego odczytałem dwa błędy :
-błąd czujnika paliwa g210
-pusta pompa wtryskowa
Co ciekaw wskaźnik paliwa pokazywał prawie 1/4 baku, dolano 5L ropy. Auto dalej nie odpala.
Próbowałem doraźnie odpowietrzyć pompę poprzez kręcenie rozrusznikiem przy poluzowanych nakrętkach na wtryskach, podejrzewając jej zapowietrzenie. Wiem że prawidłowe odpowietrzenie wygląda inaczej i jest opisane na forum, ale chciałem odpalić auto.
Błędy nie powróciły od momentu ich skasowania, ale silnika nie udało się odpalić.
Co najlepiej zrobić ?
Na lawete i do mechanika by prawidłowo odpowietrzyć pompę czy sprawdzenie czujnika g210 wg np tego opisu
http://www.youtube.com/watch?v=sWManZcLixM