axtrada napisał(a):
Pewne bardzo dobrze "znajace" sie na motoryzacji osoby znalazly mi auto. A3, 2000r, 1,9 TDI, 110KM. Po wymianie uszczelki pod glowica i planowaniu tej drugiej, padlo jeszcze parę czujnikow, switch w klapie itp
Ostatnio pogłebil sie problem z tzw Nod Laufami, nie wiem jak sie to pisze, znam fonetycznie nazwe. Czyli odciecie mocy, ktore ustepuje po zresetowaniu samochodu w czasie jazdy. Te same "mądre" osoby stwierdzily,ze to zaden problem i moge jezdzic skoro juz wiem,ze przekrece kluczyk i problem znika. Bo nikt nie wiedzial co to.
Az mi się wierzyć nie chce, ze jedną z tych osob byl Basket... to brzmi jak political fiction
axtrada napisał(a):
Po 2 latach zdecydowalm sie sprzedac to truchlo,
2 lata jezdzilas popsutym autem ????? To nieprawdopodobne...
axtrada napisał(a):
ale kolejny kolega, domorosly mechanik powiedzial,ze wie w czym problem, w turbinie i ze oszuka turbine i zalozy by-pass.
Zalozyl opornik,ale tak zmulil mi tym silnik,ze jechalam jak 1,1 a nie 1,9 TDI...pojechalam sie poskarzyc a ten zaproponowal jeszcze jedno rozwiazanie - gdzies zwarl jakas kostke i na jezdzie probnej rozsadzilo turbine. poszedl wirnik, huklo, trzaslo i polecial dym spalonego oleju, auto juz nie ruszylo wiecej.
Podziekuj koledze... bo przesluzył Ci się jeszcze bardziej niż poprzednicy
Reasumując.
Posiadanie auta wiąze się z pewnymi "obowiązkami". A ze nie ma aut ktore się nie psują to skonczylo się to tak jak się skonczylo. I to nie tak ze ta fura jest kijowa i jak tu sądzą niektorzy "meganką na benzyne" bys jezdzila do dzis - A3 to dobre i wdzieczne auto wiec... mielas po prostu pecha i trafilas na niewlasciwych ludzi.
Nikt nie potrafil zdiagnozowac i naprawic tego auta.... co w dzisiejszych czasach i w przypadku tego modelu z tym silnikiem (a propos na pewno nie siedzi tam AFN - gdyz nigdy nie bylo go w A3)... brzmi to nieprawdopodobnie.
Moze Przemo czyta ten temat i cos nam napisze co rzuci troche wiecej swiatła na ta sprawe gdyz niejako został "wywołany do tablicy".
Pozdrawiam