Witam. Jest kwiecień. Pewna osoba weszła do mojego 80 B4 90km ABT 2.0 i spróbowała odpalić auto na (lekko pochyłym) parkingu. Nie pamiętam, czy wtedy zostawiałem auto na ręcznym, ale 99% że nie ze względu na to, co się stało (ręczny jest tu nieistotny, po prostu podaję fakt). W każdym razie auto zostało wtedy odpalone na biegu. Wiadomo- szarpnęło i zgasło. No cóż, zdarza się. Wsiadłem, przekręciłem na zapłon, dałem na luz i spróbowałem odpalić. Auto odpaliło, ale nie weszło na obroty. Brzmiało, jakby je zadławiło i audica zgasła. Troszeczkę się przestraszyłem, przekręciłem kluczyk na zapłon, potem spróbowałem odpalić ponownie- kręci rozrusznikiem ale nie odpala. Nie wiem co sie stało, spróbowałem jeszcze raz ale bez skutku. Poszedłem zrezygnowany do domu, a następnego dnia pełen nadziei spróbowałem i... UDAŁO SIĘ!. Niestety nie cieszyłem się długo, bo jak usłyszałem pracę silnika, to myslalem że zejde na zawał. Zachowywał sie tak, jakby chodziły 3 gary na 500 obrotach na minutę. Dla zainteresowanych można to usłyszeć przez pierwsze kilka sekund po odpaleniu na filmiku:
FilmikW każdym razie samochód po jakichś 20-25 sekundach zaczął pracowac normalnie. Nie wiedzialem, co było przyczyną ale postanowiłem być dobrej myśli. Od tamtej pory zauważyłem 3 rzeczy:
1. Samochód niekiedy odpala normalnie, ale od czasu do czasu po odpaleniu brzmi jak na filmiku. Teraz jesli taka sytuacja zaistnieje, zanim wejdzie na obroty, mija jakieś 6-7 sekund więc dużo krócej niż wtedy, ale mimo wszystko nie powinno się tak dziać
2. Jeśli odpalę samochód i zgaśnie samoczynnie (ma takie fochy co prawda rzadko, ale jednak- od tamtego czasu tak jest) to już go się nie da odpalić. Jeśli jednak poczekam na przykład 1 noc, to odpala ale z takim dźwiękiem jak na wyżej wspomnianym filmie i zaraz się ogarnia (czyli dzieje się to samo, co zaraz po nieszczesliwym zdarzeniu. Niemniej jednak teraz wchodzi na obroty szybciej)
3. Jesli jadę na zimnym po odpaleniu, to niekiedy jest tak, że dodaję gazu, auto się rozpędza i w pewnym momencie obroty przestają rosnąc. Auto zachowuje się, jakby hamowało silnikiem i puszczenie oraz ponowne wciśnięcie gazu rozwiązuje problem
Ps. Na filmie dodawałem gazu, aby podtrzymać pracę silnika, nie są to nierówne obroty.
Jak widzicie uzyłem wielu słów "niekiedy" i ich synonimów, co świadczy o tym że sytuacje te nie mają miejsca zawsze. Pozdrawiam, liczę na szybką odpowiedź oraz na pytania które pomogą- odpowiem na tyle, na ile będę mógł
Pozdrawiam!