Cześć wszystkim....
Mam dziwny problem... Z setką już prawie dochodzę do ładu... Ale....
Jak dodaje gazu czuć szarpanie, odpuszczę szarpnie ale po sekundzie, brak hamowanie silnika. Tak samo między zmianą biegów, obroty spadną do max 1200obr, chyba że odepnę czujnik prędkości ze skrzyni to obroty spadną do 750obr
Przy prędkości 60Km/h około 1700obr, tak jakby przerywał zapłon (czyli szarpie, odpuszcza, szarpie, odpuszcza) (nie zależne czy czujnik prędkości jest podpięty czy nie)
Na postoju przytrzymam gaz na 1800 obr to zaczynają dziko spadać, rosnąc tak nieregularnie, ale jak dodam trochę więcej gazu jest ok.
Jak stanę na wzniesieniu puszczę wszystkie pedały na biegu jałowym obroty wzrastają do 1200, jak się zatrzymam obroty odpuszczą po 2 sekundach. Dziwną sprawą jest to że jak odłączę czujnik prędkości to jest prawie dobrze. Jak czujnik jest podpięty i się zatrzymam to prędkość na Klimatroniku wynosi 1Km/h, jak odłączę 0Km/h...
Dodam że czujnik prędkości zmieniałem i na obu to samo...
Proszę dajcie mi jakieś wskazówki bo już nie mam siły, już powoli mam ochotę wziąć siekiere i potłuc ten pier****** samochód.... Makabra, nawet już dziewczyna się robi zazdrosna że jej tyle czasu nie poświęcam...
Samochód: Audi 100 C4 92' 2.6 V6 ABC silnik z A4 B5