.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Audi A4 2006 r., silnik 1,6 102 KM. Auto na zimno odpala normalnie. Po dłuższej jeździe zapala się kontrolka check, auto traci moc, i albo sytuacja się normuje, albo bardzo często gaśnie. Po cofnięciu stacyjki auto odpala ponownie po 2-4 próbie w większości przypadków na normalnych obrotach lub dalej z checkiem. Auto kupiłam kilka miesięcy temu, po przejechaniu kilkuset km zaczął dość mocno dymić, i co 800 km dolewałam 1l oleju. Auto przeszło wymianę pierścieni, 1 cylindra (mogłam pomylić się z nazwą) + planowanie głowicy. Oleju już nie bierze, ale dymi dalej na biało. Check i spadek obrotów + gaśnięcie zdarzają się coraz częściej, tak jakby coś powoli padało. Auto stało u 3 szpeców komputerowych, i albo wychodzi wypadanie zapłonów (raz wyszło cylindra 1 i 4, później 2 i 3), albo nie wychodzi nic, zero błędów. Generalnie wszyscy stwierdzili że świece, cewka zapłonowa i kable są OK, że stawiają na coś innego, że można wymienić cewkę ale nic nie daje gwarancji że to pomoże. Sonda lambda .....? Któś pomyślał że może przepustnica....ktoś strzelił że to może być moduł komfortu (o zgrozo kupy się nie trzyma, fachowiec, przecież on nie odpowiada za pracę silnika i elektronikę silnika z tego co mi wiadomo). Nie mam już pomysłów, przeszperałam internety. Można stawiać na cewkę zapłonową, na sondę lambda, ale nie ma pewności że jak to wymienię to wszystko wróci do normy. Może ktoś z Państwa miał podobny problem i doradziłby gdzie szukać usterki, na którą część szczególnie zwrócić uwagę. Za półtorej tygodnia jadę na test do ASO Audi, i wolałabym się stawić tam z nieco większą wiedzą, żeby nie wymienili mi połowy auta ..... testowo. Pozdrawiam Monika.

czujnik prędkości obrotowej na wale korbowym lub wieniec na wale z którego czujnik zbiera impulsy albo czujnik wałka rozrządu na co wskazywało by utrudnione odpalanie na ciepłym silniku

mariuszj0808, Pan który zakładał mi gaz też stawia na oba te czujniki, tzn. że to któryś z nich. Zobaczymy co mi powiedzą jutro w ASO. Oczywiście podam im ten pomysł.

Jaki jest sens jechać do ASO, powiedzieć im co jest zepsute i wybulić za to 200zł?

Emtees - i tak i nie. Dotychczasowi mechanicy tylko gdybają i niczego nie są pewni, a też zmarnowałam sporo czasu i pieniędzy na to żeby odstawiać u nich auto. U jednego stało tydzień (serio), u innego 3 dni (ten to był ewenement), u jeszcze innego 2, ach i jeszcze 2 wizyty w serwisie gazu, bo może jednak coś z gazem nie tak. Uprzedzając instalacja gazowa jest OK. Co prawda skoro nic nie zrobili to nic nie wzięli, ale ponosiłam dość spore koszty paliwa, dojazdów i musiałam pożyczać auto od innych ludzi. A jeśli te czujniki są dobre, to zapłacę za nie, za ich wymianę, a auto dalej będzie wariować - w ASO chyba mi sprawdzą czy są ok czy nie... Najgorsze jest to że komputer nic nie pokazuje, a skoro nic nie pokazuje to "mądre główki" rozkładają rączęta. auto jedzie OK, i co jakiś czas mu coś padnie na jego samochodowy mózg. W czwartek w centrum Szczecina zgasł 6 razy, później 100 km przejechało z 2 chekami, a w końcowych 2 km trasy zgasło 4 razy Pan który montował gaz stawia na te 2 czujniki - i też strzela, bo miesiąc temu jego inny klient narzekał na takie same problemy, wymienił któryś z tych czujników i problem rozwiązany. Zobaczymy.

Z perspektywy mechanika - nigdy nie sugeruj co może być uszkodzone Ogólnie to trafiłaś na słabych mechaników po prostu. Ten, który Ci wymienił pierścienie na jednym cylindrze to debil. Reszta z kolei nie miała zbytnio pojęcia jak się korzysta z interfejsu diagnostycznego - błędy to tylko podstawowa część diagnostyki. Zgadzam się z tym co napisał mariusz- wszystko wskazuje na czujnik położenia wału. I to jest tak banalne do sprawdzenia, że aż przykro patrzeć jak się mechanicy męczą. Demontuje się taki czujnik, podłącza pod miernik i podgrzewa opalarką... I od razu widać co się dzieje.

Panowie z ASO rozłożyli ręce Stwierdzili że skoro nie są w stanie jednoznacznie określić przyczyny to wzięli tylko za komputer 100 zł. Komputer pokazuje ogólnie wypadanie zapłonów - błędy na świecach, cewce i wtryskiwaczach, w dalekiej ostateczności metodą gdybania że zawory się podwieszają, ale to ostateczność ostateczności jak już nic nie pomoże nawet wymiana wtryskiwaczy. Polecili wymieniać te części po kolei. Stwierdzili że czujniki są ok. Ten czujnik położenia wału korbowego kosztuje ok 50 zł z tego co patrzę, nie jakiś wielki majątek. Wymienię go na początek, zapobiegawczo, w 1-szej kolejności wraz ze świecami.

A swoją drogą, to może znacie jakiegoś zaufanego mechanika od Audi ze Szczecina lub okolic?

Emtees niestety będąc kobietą u mechanika, trzeba chociaż sprawiać wrażenie że co nieco się znasz, żeby nie wciskali ciemnoty typu ... na wymianę paska wspomagania w Lanci Lybrze potrzebujemy aż 4-5 godzin .... operacja 20 min ze zdjęciem i założeniem koła kosztująca 20 zł gdy się przy nich stało. :D:D

A przykro to było patrzeć....... jak swego czasu 2 facetów odkręcało koło trzymając auto na podnośniku....z nie zaciągniętym ręcznym i autem na luzie. Jeden trzymał koło bo się kręciło wraz z kierunkiem obracania krzyżaka, a 2-gi próbował odkręcić śrubę. :D:D