Witam
Pacjent to Audi A2
1.4 Pb, 75km, 2002r.
Problem jest taki że po zakupie auta juz podczas drogi do domu zapalił się check engine.
Podpięcie pod komputer pokazało jakieś błędy, że mieszanka za uboga czy też za bogata (już nie pamiętam) oraz coś tam o zwarciu do masy.
Jak to po zakupie bywa wymieniłem i wyczyscilem pół silnika(odma, przepustnica, nowy rozrząd, nowe wszystkie tzw szklanki, świece, przewody zapłonowe, alternator itp itd), nowy filtr paliwa i wiele innych rzeczy. Wiele ale jednak sondę lambda zostawiłem. Wykrecilem ja z ciekawości (jest wstawiona NGK) i wkręciłem spowrotem.
Gdzieś wyczytałem że ktoś miał podobny problem i pomogło mu wymienienie aku. Tak też zrobiłem. Nówka sztuka i faktycznie check zgasł i się już nie pali.
Mimo wszystko auto nadal pali więcej niż moja Prelude z silnikiem 2.2

grubo powyżej 11l/100km.
Chcialem zresetować zapamiętane już w komputerze ustawienia sondy bo ktoś mi to poradził ale dostałem tylko instrukcje jak to zrobić na VCDSie a ja mam tylko VAGa i nie podołałem. Nie wiem czy to może mieć faktycznie znaczenie.
Od ponad 2 miesięcy po wymianie akumulatora auto chodzi bardzo pięknie, ładnie odpala, przyspiesza, nie dławi się. Jedynie co to leciutko falują obroty (na oko o jakieś 30 obr/min) ale to chyba do przyjęcia (chyba że nie więc proszę mnie o tym uświadomić).
Mimo wszystko auto spala w mieście na krótkich odcinkach grubo ponad 11l/100km.
Po podpięciu pod komputer nie ma żadnego błędu.
Czy mimo to może się okazać że sonda lambda jest do wymiany?
Pomóżcie proszę bo zbankrutuje niedługo
