Witam.
Wiem że tamat wałkowany od dawien dawna na forum ale mam pewnien problem od jakiegoś czasu i być może ... a nawet napewno...ktoś już podobny miał a nie udało mi sie znaleźć go na forum. Problem tkwi w pracy silnika po przejechaniu długiego dystansu. Silnik zapala normalnie zarówno jak jest zimny jak i rozgrzany i pracuje równo, nie faluje, nie drga...jednym słowej jest ok i jeśli jeżdzi sie na krótkich odcinkach to można nie zauwazyć problemu.Silnika nagrzewa sie do normalnej temperatury i utrzymuje ją na stałym poziomie.Problem pojawia sie dopiero na dłuższej trasie powyżej 200-300 km. Silnik zaczyna coraz bardziej drgać aż trzęsie całym autem, obroty zaczynają falować i zdarza mu sie nawet sgasnąć. Problem występuje zarówno na benzynie jak i na gazie. Na gazie może odrobine mniej trzesie. Przyspieszenia są w normie i na wysokich obrotach wszystko jest ok ale na wolnych ... koszmar.
Jeśli szanowni forumowicze mają jakiś pomysł to bardzo prosze o jakieś podpowiedzi. Dodam że nie jestem laikiem jeśli chodzi o ten silnik i po paru latach użytkowania większoś wad potrafie zdjagnozowac. Z tym borykam sie od dłuższego czasu i nie moge dojść co jest przyczyną. Jeżdże na długich dystansach...powyżej 500 km i dlatego wogóle walcze z tym problemem.
Ubiegając pewne odpowiedzi:
Sprawdzony czujnik temperatury, sonda lambda, wymienione kable, świece mają jakieś 20 000 km, sprawdzałem przepływomierz,ciśnienie na cylindrach wmiare równe, zużycie oleju w normie(1l na 10000 km).
Pozdrawiam i z góry dzieki za odpowiedz.
|