No to wypowiem sie w temacie....Od dłuższego czasu w mojej B4-ce słabo działało ogrzewanie .W weekend przy okazji innych robót przy silniku zmieniłem płyn chłodniczy . Podczas testu przepływu przez nagrzewnicę okazało sie ,ze dośc mało tej cieczy przepływa. Znajomy poradził mi co zrobic. Dodam,że przetestowałem osobiście.
1. Potrzebny jest KRET - czyli srodek do udrożniania rur
2. Lejek
3. Czajnik z woda - najpraktyczniejszy bedzie elektryczny bo kilka czajników wody pójdzie.
"Odpinamy" obie rurki od układu. Rurki zostaja na kroćcach nagrzewnicy. Jedna rurka wylot w dół , druga w góre . do tej skierowanej w góre dopasowujemy lejek. Do lejka wsypujemy łyzkę stołową kreta , zalewamy wrzatkiem. UWAGA : Proces jest gwałtowny !!!! Nie wdychac oparów !!!! Wrzatek lać powoli, aż przez ujscie w rurce drugiej zacznie się wylewać. czekamy z minutkę i przepłukujemy wodą zwykła (najlepiej pod cisnieniem). Operację powtarzamy kilka razy ,aż strumień wylotowy bedzie szedł pełna średnica rurki. Dobrze jest podczas płukania Kretem zamieniac strony, tzn raz w jedna strone zalewamy i płuczemy , raz w druga. Potem przepłukujemy kilka minut nagrzewnice by pozbyc sie pozostałości po krecie.
U mnie wyleciało tyle jakiegos szlamu i kamienia jakbym starą rure kanalizacyjną miał a nie nagrzewnice
Tak jak wspomniałem osobiście przetestowałem ten sposób. Udrozniło mi nagrzewnicę i jest teraz cieplutko. Balem sie czy czasem nie przeżre mi nagrzewnicy ,ale nic nie cieknie i nie paruje. Można przetestowac ,może się uda udroznic Wasze nagrzewnice.
Pozdrawiam