Klucho napisał(a):
Witam,
Mialem też male przejścia z silnikiem korkowym. Wymienilem na nowy i było dokładnie tak samo jak wcześniej tyle że rzadziej. Po pierwsze - sprawdź czy, gdy przekręcisz zapłon przycisniesz paluszkiem ten dzyndzel, który powinien wychodzić z silniczka, to on się jednak wysuwa. U mnie było tak, ze sie jednak wysuwał jak sie go dotknęło. Okazuje się, że ta śrubka, która słuzy za odbój/ogranicznik przepustnicy byla za bardzo wkręcona i zamnknięcie przepustnicy nie zawsze powodowało reakcję silnika. Jesli to nie pomoże, to wyjmij silnik i sprawdź omomierzem czy jest przejście między którymiś (no właśnie - którymi juz nie pamiętam) stykami krokowca po wciśnięciu dzyndzla. W środku niego jest styk, który reaguje, gdy przepustnica jest zamknięta i mówi krokowcowi, że trzeba wysunąć ptaszka. Jeśli okaże się, że przejścia nie ma, to znaczy, że styk nie styka i krokowiec jest na szmelc no chyba, że go rozbierzesz i spróbujesz poczyścić.
Silniczek krokowy jest nowy. Po zatym go sprawdziłem. Szukałem schematów elektryki ale nie mogłem znaleść
Wydaje mi sie że może to jakiś przekaźnik. Znalazłem takiego jednego ale nikt w żadnym sklepie po numerach nie może powiedzieć do czego on jest. Jego numer to: 4A0 951 258. Ma ktos pojęcie do czego on służy