maciu napisał(a):
kolega na rady stwierdzil ze duza (piorunujące wręcz) moc jest stad ze on to wie bo od 20lat coś tam... doładowanie też lepiej wie jakie
jest niz manometr... a po tym jak miał pisane że auto dalej nie jedzie
napisał co go ma to obchodzić bo on wszystko poskładał i nic więcej
nie musi robić... i że taka moc mu wystarcza... taniej byłoby kupić
2.6
Hej maciu, cos widze ze sie troche uwziales na mnie i docinasz ale sie nie dam
, jak ci ulzylo to ok.
moze od poczatku, cos w tym jest co napisal lukasik
lukasik napisał(a):
Gdybys mial odlaczony wezyk nadcisnieniowy (za turbo) to byloby gorzej tak mysle - doladowanie rosloby gwaltownie a WG pozostawalby zamkniety - byloby ostre odciecie zaplonu i walilbys glowa w kiere
otos to wlasnie chcialem powiedziec i chyba caly czas mowilem ze przyrost mocy byl straszny i szarpanie takie przy okolo 3 tys ze rzeczywiscie mozna by zeby powybijac. I ten wezyk co byl niewpiety to jest w turbinie po stronie zimnej i wchodzi do N75. i taki byl wlasnie efekt. Pisalem maciu ze taka moc mi wystarczy poniewaz od poczatku jak mialem to auto to na wyswietlaczu nie pokazalo mi sie wiecej jak 1,6 bara, a skoro po zrobieniu glowicy i po wlozeniu wezyka za turbina zrobilo sie 1,7-1,8 bara wiec i tak bylem szczesliwy. moze masz i racje, byc moze czasem lepsze porzadne 2.6 jak 2.2 padniete. No ale w dzisiejszym dniu doznalem nastepnego olsnienia po regulacji silnika w serwisie boscha. jak sie okazalo w komputerze bylo zapisane ze jest 5 bledow, miedzy innymi jedno z bledow to zbyt duze cisniene doladowania turbiny, co zapewne nastapilo wowczas przy odpietym wezyku do N75, i jeszcze pare tam jak klima(brak czynnika),wolne obroty, i cos tam jeszcze. W kazdym badz razie dalo sie skasowac te bledy. nabilem klime i dziala (jest zimno
), no teraz to co mnie bolalo najbardziej czyli doladowanie na wzkazniku. POstanowilem sprawdzic jak teraz bedzie z tym doladowaniem. jadac na 3 biegu tak jak radziliscie rozpedzam auto, widze na wskazniku doladowania 1,2....1,4....1,6...1,7...1,8...2,0....2,1..... i musialem juz zwolnic niestety, ale moze jeszcze do 2,2 by doszlo
No i wszystko sie wyjasnilo, tak wlasnie komputer dziala jak jest wszystko ok, poprostu teraz jest prawdziwe doladowanie. Az nie chce sie z auta wysiadac. No ale niestety nic za darmo i wiem tez dlaczego wtedy mniej palil samochod. Teraz jest trudno zejsc ponizej 12l/100 km, a wtedy na trasie pokazywal 9-10 l/100 km. Cos za cos. Bardzo duzo mi pomogliscie, maciu troche dogryzl, no ale ok, zycze wszystkim rownie szybko rozwiazanych problemow z autem jak stalo sie to u mnie.
jedyne co mi jeszcze w aucie nie dziala to tempomat ktory przestal sobie dzialac jak kiedys mechanik wymienil mi rozrzad, no i nie dziala podgrzewanie foteli, ale z tym poradze sobie w przyszlosci, pozdrawiam.