Zagor napisał(a):
IMO dłubanie w B6 V8 to żaden rarytas - można kupić przecież S4 B6, które ma problemy z rozrządem ale za taką kasę, można kupić fajne auto i doprowadzić je do stanu perfect

Problemy z rozrządem to jeden z problemów s4b6, ale chyba nawet nie najpowazniejszy. Dużo gorsze jak dla mnie jest nie trzymanie mocy, malo ktore s4b6 wypluwa na hamowni więcej jak 280 KM. A nie wiele mniej da sie otrzymać dłubiąc 1.8T, czy 2.0 TFSi. Nie mówiąc o 2.7T, który potencjał ma olbrzymi. Także z góry pakować się w taki silnik, znając jego wady, to nie jest chyba dobra decyzja. Sam długo biłem się z myślami o zakupie s4b6, ale wygrała inna opcja: 80b4 v8 + inne auto za resztę pieniędzy. Dzis jesli miałbym jeszcze raz rozwazac zakup jakiegos v8, to znów poszedłbym w takie rozwiazanie jak zrobiłem i nie zdecydował sie na s4b6. Przykro to mówic, bo nadwozie i wnętrze tego auta jest rzeczywiscie wspaniałe i w fajnym kolorze prezentuje sie ekstra. Ale tak jak wspomniałem, jesli miałbym juz brac b6, to wolałbym 1.8T + modyfikacje.
Co do sprzedazy modyfikowanego auta, to zgoda - moze byc troche trudniej sprzedac. Jesli ktos lubi zmieniac auta co pól roku, to wogole lepiej miec seryjne autko. Bo nigdy zadne mody, tuningi sie nie zwrócą.
Wracajc do s4b6, to rynek jest bezlitosny, są juz w Polsce sztuki wycenianie ponizej 30 tys zł, podczas gdy 3 lata temu dolną granicą było 50 tys zł. Nie zyska to auto miana kultowego i cenowo idzie na leb na szyję - duzo mocniej niz konkurenci.
Doszło juz do tego, ze s4b6 mozna kupic taniej niz zadbany egzemplarz M3...e36. Czyli auta o dobre 5-7 lat starszego.
Wiadomo, ze kazdy decyduje sam, ale zanim sie zdecyduje - warto rozwazyc róne fakty i opinie - żeby potem nie żałowac. I przemyslec kazda decyzje 3 razy, bo pieniadze nam z nieba (niestety) nie spadają.