.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam!
Po uruchomieniu silnika spod maski dochodzi dźwięk przypominający luźny łańcuszek obracający się na kole zębatym (takie szeleszczenie). Dźwiek znika, gdy włączam klimatyzację (tak jakby ten "łańcuszek" się naciągał pod obciążeniem i już nie hałasował). Oczywiście nie mam podejrzeń do żadnego "łańcuszka" pod maską, tylko takie wrażenia mam odnośnie tego dźwięku.
Rok temu usłyszałem to pierwszy raz (musiałem mieć otwarte drzwi lub chociaż szyby w aucie) i było niesamowicie ciche, ale dziś zrobiło się dość głośno
Macie jakieś pomysły, co może być przyczyną tego dziwnego dźwieku?

Mój pomysł kieruje się w stronę lozyska sprzegla kompresor klimatyzacji.

A jestem w stanie w miarę prosty sposób to sprawdzić?

Dodam jeszcze tylko, że hałas milknie lub też cichnie do prawie niesłyszalnego dźwięku w momencie, nie zaraz po załączeniu klimatyzacji, tylko w momencie, gdy powietrze zaczyna być wdmuchiwane.

sprawdz napinacz paska klinowego.ten z dzwignia.sprobuj na uruchomionym silniku go docisnac(za dzwignie,reka z dala od rolki)

Rzeczywiście problemem było sprzęgło kompresora klimatyzacji, a konkretnie rozpadła się tarcza sprzęgła (zabierak). Dosłownie krótko po moim poście klima przestała chłodzić - działał tylko nawiew.
Wymiana tarczy sprzęgła, serwi klimatyzacji (nabicie czynnika, oczyszczenie itd) i znów cisza i chłód w samochodzie

Dzięki za pomysły na co miałem zwrócić uwagę.