.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witajcie
Mam problem z temperaturą płynu chłodzącego, bez problemu temperatura osiąga 100 stopni, a nawet więcej do 110, zauważyłem że jak włączę klimę to temperatura jest niższa, co może być spowodowanie włączaniem elektrycznego wentylatora, niestety wentylator elektryczny włącza się tylko i wyłączny przy użyciu klimy, z obserwacji węży wywnioskowałem że wąż na górze chłodnicy jest nabrzmiały i bardzo gorący, natomiast wąż dolny ten który biegnie do termostatu jest chłodny, zmyliło mnie to i pomyślałem że mam walnięty termostat, więc go wyciągnąłem, niestety nic to nie dało, przejechałem się wieczorem po tym zabiegu i temperatura osiągnęła prawie 100 stopni, temperatura otoczenia około 20 stopni.
Teraz mam pytanie odnośnie tego elenktycznego wentylatora czy nie powinien on włączać się samoczynnie, oraz czy po wyłączenie silnika nie powinien go jeszcze chwile chłodzić (miałem tak w Audi 100), czy on jest tylko przewidziany do pracy z klimą.
Co do visco to nie wiem, ale wydaje mi się że raczej działa, co prawda na wolnych obrotach nie czuć nic, ale po dodaniu gazu czuć wyraźny podmuch wiatru no i też huczy
Dodam że auto kupiłem w takim stanie i jest to moje pierwsze Audi V8, dlatego nie mam porównania.
Czy macie jakieś pomysły co sprawdzić ?

100 stopni to normalka w taką pogodę w korku
105 też się może chwilowo zdarzyć.
W czasie jazdy powinno być jednak 95.
Wentylator elektryczny jest tylko obsługiwany przez klimę - nie załączy się sam.
Chłodnicę z racji wieku możesz mieć zabitą, zakamienioną.
Nowej w polsce nie kupisz
W DE koszt nowej ok 1200-1500 zł.

A mi się elektrowiatrak włącza podczas jazdy (bez klimy). Wiem, bo visco mam nieteges, a temperatura się trzyma

hmm mi się nie zdarzyło aby się załączył - może przez sprawne visco

U mnie też się zdarzyło że jak temperatura przekroczyła 100 to wiatrak od klimy sam się załaczył co mnie zdziwiło,dodam że nie miałem klimy(brak odczynnika-walnięty oring w sprężarce)

No to tak:
wymieniłem visco na nowe, termostat nowy i nic nie pomogło

-wczoraj się przejechałem po mieście około 15, więc gorąco i korki i temperatura 110-120 stopni, po dodaniu gazu do około 2-2,5 tyś obr. temperatura w oczach spada do 100 stopni (klima włączone, więc elektryczny wentylator działa)

-następna próba wieczorem około 20-tej na trasie, płynna jazda bez zatrzymywania się, temperatura nie przekracza 100 stopni, tak coś koło 95 na oko

wg. mechanika:
-głowice ok, płyn czyściutki, nie wywala, nie ma bąbelków czy tam co
-pompa wody ok, bo po dodaniu gazu temperatura spada

rozwiązanie:
-przymulona chłodnica, zaproponował wlać środek do odkamieniania

aha i jeszcze jedna spraw, jak złapał dużą temperaturę to pomyślałem że dam ogrzewanie na full do środka i mnie zaskoczyło, trochę grzeje ale rewelacji nie ma, w takie upały to sądziłem że mnie ugotuje, więc może nagrzewnica też zakamieniona, ale jak rozbierałem termostat to mnie zaskoczyło czystością, zero jakiegokolwiek nalotu czy kamienia

co o tym myślicie ?

Z kratek powinno ci lecieć conajmniej 45-50 stopni celsjusza.
Vka nie odpowietrzy się w sekund 5 jak wymieniałes termostat musisz parę kilometrów zrobić i to własnie z włączonym nawiewem gorącego na kabinę.
Jak odpowietrzanie nie pomoże wymień chłodnice na nową, chyba ze to auto tylko do lansu to odkamieniaj.