Witam.
Mam o to taki problem - po odpaleniu z rana (bezproblemowym) wszystko działa jak należy, poza sytuacją, gdy zaczynam jechać. Od strony pasażera dobiega mnie cykanie, które przyspiesza wraz z obrotami i zgłaśnia się przy większym obciążeniu silnika. Po kilku minutach jazdy, cykanie cichnie.
Wyprzedzam porady odnośnie oleju - stan jest OK, w ramach wymiany zmieniłem olej z mineralnego (poprzedni właściciel taki mondry;) na półsyntetyk, ale przed wymianą tego minerału w silniku było poniżej stanu na miarce (dolałem jakieś 2,5 litra z tego co pamiętam) i na takim niskim stanie przejechałem jakieś 600km po kupnie, więc być może coś dostało ostro w kość i teraz mi cyka
Podejrzewam pękniętą uszczelkę kolektora wydechowego ale czekam na Wasze profi sugestie.
Drugi problem to sytuacja gdy na zimnym silniku jadę np. na 2jce ok 30km/h i puszczę gaz to następuje dosyć silne szarpnięcie, co najmniej jakbym hamował - rozumiem jest jakiś problem z odcięciem paliwa przy puszczeniu gazu?