.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam pytanie odnośnie "szklanek" w silniku czy coś się może stać jeśli ich nie wymienię? Od dłuższego czasu już słychać takie stukanie w środku, brat prawie mechanik powiedział mi że to szklanki stukają. Coś się stanie jeśli dłuższy czas ich nie wymienię ?

dolej oleju. stuki ustapia. mi tez stukały kiedys jak przepalała olej gdy załozyłem gazownie. ale na samym poczatku. potem zmieniłem oplej i trzyma poziom.

u mnie jakieś zaczęły się odzywać 150tyś temu pomoże Ci tylko wymiana ich, dolewanie czy zmiana oleju w moim przypadku nic nie zmienia i w Twoim raczej też nie pomogą, jaki masz olje jeśli można zapytać?

jaki144 - dolewanie oleju nic nie pomaga to to nie w tym problem.


TITAN UNIC PLUS
SAE 10W-40
OLEJ SILNIKOWY - PÓŁSYNTETYCZNY

Niestety wydaje mi się że to nie jest za dobry olej i przy następnej wymianie zmienię na inny.

stukają Ci cały czas te szklanki? Mnie mówiono że niezbyt jest sens to naprawiać, i tak mi stukało przez 4 lata, bez wiekszych ubytków oleju. Przeszedłem na Castrola GTX High Mileage 15W40 (w białej bańce) i stukało wyłącznie na zimnym silniku już. Tak też było do końca. Silnik ma już pewnie najechane swoje km wiec ten olej lałbym śmiało. Do niedawna na jego opakowaniu pisało jeszcze że jest mineralny, teraz podają "partially synthetic". Dodam ze wcale mi go nie ubywało.

No raczej cały czas. Wiadomo jak się jedzie to tak tego nie słychać ale jak się stoi i się wsłucham w silnik to da się odizolować stuki szklanek. Kolega jak pierwszy raz wsiadł do mojego samochodu to powiedział że diesel

Sprobuj zmienić olej na ciut gęstszy przy najbliższej wymianie. Kupiłem swoje Audi z podobnym tematem - klekot cały czas. Zalałem swój ulubiony olej to pykał tylko na zimnym - zawsze to jakiś postęp w 2.3 zrobić te szklanki to o ile wiem nie jest chyba taka relaks robota...

tzn jak trzeba by było to pewnie zaufanemu mechanikowi bym oddał samochód na dzień bo w takie grzebanie w silniku to ja się nie bawię. Ale kwestia jest taka czy są jakieś następstwa takiego stukania?

Może i nie powinienem się wypowiadać bo mechanikiem nie jestem, ale wg mnie oprócz stukania i ew. niezadużych ubytków oleju - nie. Moi mech. przynajmniej twierdzili ze szkoda kasy na robote tego. Mówie z własnego doświadczenia jako użytkownika, nie jako mechanika. Żadna krzywda sie nie stanie gdy powalczysz z tym przy pomocy lepszego oleju.

a to się ma może jakoś do spalania?

Nie podejrzewam.

nie lej minerała szkoda silnika, ja wlałem mineralny bo chciałem sprawdzić i dupa to samo na zimnym i na ciepłym chodził głośniej nawet, zlałem go i z powrotem 10w40, szklanki nie trzymają ciśnienia więc tylko wymiana

Widzisz, ilu używkowników - tyle opinii

hubos21 - do 16V tez bym nie lał minerala, ale AAR jest chyba ciut starszy. Z doświadczeń wieeeelu znajomych z 2.3 wiem że lubią one dobre minerale.
Diecezja jak zawsze należy do właściciela Wink

ja miałem do czynienia z jednym AARem jeździł na Shelu 10w40 i nie narzekał

Wymień szklanki bo wszystkie inne metody to pół środki.I tak wcześniej czy później znowu zaczną naparzać.

Czyli jedynym następstwem stukania szklanek i ich nie wymienianie może być branie oleju i te klekotanie jak w dieslu? dobrze zrozumiałem?

stukanie szklanek nie ma wpływu na ubytek oleju!

u mnie stukały ponad rok. wkurzalem sie slyszac ich dzwiek, az w koncu mechanior wymienil je. Teraz tylko przyjemny szum silniczka!
nie mialem ubytków oleju, przed ani po wymianie szklanek, ale teraz chce zalac go jakims 10w40.
moje 2.3 to NF z 90r.

ja mam 2,3lpg AAR. faktycznie AAR jest starszy chyba o 2 lata od 16V.
Mój jeżdzi na mineralnym LOTOS GAS 15W40. sprawuje sie dobrze nic nie stauka =]

No ja ten problem miałem odkąd kupiłem to auto i tak przez 2 lata mnie to nie denerwowało ale wiadomo z czasem każdy dziwny dźwięk w samochodzie od razu zwraca uwagę. Za bardzo przeszłości auta nie znałem więc to był taki zakup w ciemno ale do tej pory nic większego w nim nie robiłem więc chyba opłacało się zaryzykować. Jak na pierwsze auto to jestem szczęśliwy

z mojego doswiadczenia ze szklankami wynika, ze olej musi byc na miarce na max kresce, zazwyczaj cicho sie robilo, na polowie miarki potrafily juz cykac. co ciekawe u ojca byla wgieta miska olejowa w 5cyl tak ze wchodzilo okolo 0,5l mniej i szklanki cykaly nawet na max oleju.
po wymianie michy i dolaniu do max ucichly.
jesli olej max ni wyciszy, to pozostaje wymiana.

stukajaca szklanka moze zmniejszac otwarcie zaworu, przez co silnik moze nierowno pracowac i miec mniesza moc. stuk tez moze byc wykryty przez czujnik spalania detonacyjnego, przez co opozni sie zaplon, co zamuli silnik i wzrosnie spalanie.

czasem moze mylic dzwiek, gdy lekko pekniety jest kolektor wydechowy przy glowicy, lub uszczelka pod kolektorem nieszczelna, bardzo przypomina to stukajacy popychacz. jednak z ta roznica, ze przygazowka powoduje jednoczesnie zglosnienie dzwieku - wiecej spalin.