Cześć,
mam następujący problem:
chwilę po odpaleniu zimnego silnika zaczynają bardzo delikatnie falować obroty.
Falowanie pojawia się po kilku (kiedy temperatura jest koło 0) lub po kilkunastu sekundach (gdy jest zimniej).
Falowanie jest bardzo delikatne +/- 50 obr/min
Falowanie występuje w momencie podwyższonych obrotów zaraz po rozruchu.
Falowanie ustępuje po kilkunastu lub kilkudziesięciu sekundach na postoju.
Falowanie znika w konkretnym momencie - słychać pyknięcie jakiegoś przekaźnika (z okolic strony kierowcy).
Jak pyknie przekaźnik to obroty schodzą do standardowego poziomu i są stabilne.
Info dodatkowe:
pompa wtryskowa wpływu na to nie ma raczej (na starej i nowej/regenerowanej jest to samo)
stan świec żarowych jest "nieznany", tj. od bardzo dawna ich nie wymieniałem, ale auto odpala zawsze bez scen
poza tym falowaniem brak innych objawów (dymienie z rury w normie, dynamika jazdy w normie).
błędów żadnych nie ma
logów nie robiłem.
tak sobie myślę, że może mieć to związek ze świecami (dogrzewanie po odpaleniu, któraś nie chodzi i pojawiają się fale, jak się dogrzewanie wyłączy to się uspokaja momentalnie) - ale mechanik ze mnie żaden (delikatnie mówiąc
)
Czy spotkaliście się z takim objawem? Prośba o rady co sprawdzić.
pozdrawiam