Witam!
Posiadam Audi A6 C5 1997 benzyna 2,8 193 PS
Auto odpala na 3 sposoby, jak mu się podoba
1. Czasami odpali jak należy, czyli szybko
2. Często muszę kręcić kilka sekund silnikiem aby odpalił
3. Czasami odpali szybko, ale po sekundzie zgaśnie, potem muszę kręcić kilka sekund silnikiem aby odpalił
Wygląda mi to na cofające się paliwo. Rozszerzę moja hipotezę
Punkt 2 (Często muszę kręcić kilka sekund silnikiem aby odpalił) - brak paliwa bezpośrednio przy wtryskiwaczach (obecność powietrza), po kilku sekundach kręcenia silnikiem paliwo dochodzi do wtryskiwaczy i silnik odpala
Punkt 3 (Czasami odpali szybko, ale po sekundzie zgaśnie, potem muszę kręcić kilka sekund silnikiem aby odpalił) - obecność paliwa bezpośrednio przy wtryskiwaczach ale brak paliwa troszeczkę dalej od wtryskiwaczy (obecność powietrza), silnik odpala od razu, po sekundzie zostają spalone zaległości paliwa które były bezpośrednio przy wtryskiwaczach, zalegające powietrze w układzie dochodzi do wtryskiwaczy, silnik gaśnie, po kilku sekundach kręcenia silnikiem paliwo dochodzi do wtryskiwaczy i silnik odpala
Dodam, że czasami po odpaleniu silnik przez 2-3 sekundy ma niskie i niestabilne obroty, po czym zaczyna pracować normalnie
Mam nadzieję że dosyć jasno to opisałem. Jeżeli mam rację, co muszę wymienić, aby paliwo się nie cofało? Proszę o fachową nazwę tej części (słyszałem coś o zaworze zwrotnym paliwa i o regulatorze ciśnienia paliwa). Co jeszcze innego może być przyczyna takiego objawu? Co w takim przypadku muszę wymienić? Z góry dzięki za fachowe odpowiedzi
Dodam, że VAG wywala błędy:
Obwód czujnika O2 – usterka (bank 1 czujnik 1)
Obwód czujnika O2 – usterka (bank 2 czujnik 1)
Znajomy mechanik (niestety nie elektromechanik, stąd sceptyczne podejście do jego opinii w tej kwestii) powiedział, że jest to normalne i tak ma być, ponieważ mam instalację LPG
Czy ma rację?
Jeszcze jedno
Ostatnio parę razy zdarzyło się, że silnik zgasł w trakcie jazdy, odczuwa się to w postaci szarpnięcia, ponieważ gdy silnik mi zgaśnie w trakcie jazdy to po ułamku sekundy odpala ponownie, w takiej sytuacji auto jest w ruchu i napędza silnik (odpala go "na pycha"), jeżeli stanie się to w trakcie zmiany biegów (na wduszonym sprzęgle) to silnik odpala oczywiście dopiero po puszczeniu sprzęgła. Zdarzyło mi się to ostatnio parę razy. Wcześniej ani razu. Dodam że jeżdżę na LPG, ale wydaje mi się, że na benzynie też by się to przydarzyło, ponieważ moim zdaniem świece w tym czasie tracą impuls, tylko nie wiem dlaczego. Oczywiście mogę się mylić i być może to wina LPG, musiał bym przerzucić się na dłuższy czas na benzynę i obserwować zachowanie auta.
Pozdrawiam!