Witam.Panowie jest taki problem ,postaram sie opisac od poczatku jak było.
Autko od jakiegos miesiaca zaczeło przerywac podczas jazdy ,a nawet potrafiło zgasnac.Po zgasnieciu normalnie odpalało i jechało dalej,wiec zaprowadziłem do serwisu i nic nie znalezli.Odebrałem autko i na drugi dzien to samo wiec zaprowadziłem audi drugi raz,i tez nic nie znalezli,twierdzac ze wszystko jest ok.Dzisiaj wsiadam rano do autka i nic tylko załapało i dalsze proby odpalenia były bezskuteczne.Wiec podniosłem maske i od razu widze wielki bąbel powietrza w przewodzie paliwowym,ale ten bąbel był od połowy wezyka i dalej nie było ropy.Wiec sobie mysle ze sie zapowietrzyl,ale najpierw sprawdziłem pompke w baku czy napelnia komore ,pompka chodzila.Wiec razem ze szwagrem odkrecamy przewody wysokiego cisnienia i krecimy ,i oczy wielkie bo z zadnego przewodu nie ma ropy ,nawet kropelki,nawet w tym przezroczystym przewodzie nic sie nie zmieniało (ropa z bablem stała w miejscu).Wiec odkrecilismy przewody od filtra z mysla ze filter sie zapchał ale dmuchnelismy w niego i sikneła ropa,wiec filter drozny.Zapomniał bym o najwazniejszym na vagu zero błedow. I teraz pytanie czy to juz koniec pompy czy moze jeszcze jest jakis sposob na ta bolaczke.Prosze o porady w tym temacie.Przebieg auta 250 tys.
![n :/](./images/smilies/005.gif)